Reklama

To już koniec przygody Ananasa na "Farmie"! Uczestnik odpadł tuż przed tygodniem finałowym, a jego przeciwniczka z pojedynku jest bezpieczna. Po zakończeniu przygody z reality show Ananas zabrał głos i przyznał, że przez całe siedem tygodni grał zgodnie ze swoją taktyką i do końca był lojalny wobec sojuszu z Michałem i Wiolą. Teraz spadły na niego prawdziwe gromy! Fani "Farmy" nie ukrywają radości, że w końcu pożegnał się z programem.

Reklama

Ananas z "Farmy" o sojuszu i swojej charyzmie

W 7. tygodniu 4. edycji programu "Farma" doszło do emocjonującego pojedynku między Łukaszem "Ananasem" a Danutą. Uczestnicy rywalizowali w konkurencji polegającej na strzelaniu warzywami z procy do wyznaczonych "ogródków". Choć początkowo Ananas czuł się pewnie, ostatecznie to Danuta okazała się lepsza, trafiając 9 razy, podczas gdy Ananas zaliczył tylko 2 celne strzały. W rezultacie Ananas musiał pożegnać się z programem, a Danuta awansowała do tygodnia finałowego.

Decyzja Danuty o wyzwaniu Ananasa na pojedynek zaskoczyła pozostałych uczestników, zwłaszcza że wcześniej planowano nominować Kaję. Ten nieoczekiwany ruch wywołał napięcia w grupie i zmusił sojusze do przemyślenia swoich strategii. Po przegranej Ananas opuścił farmę, pozostawiając swoich sojuszników, Michała i Wiolę, w trudnej sytuacji. Michał przyznał, że nie przewidział takiego obrotu spraw i teraz będą musieli radzić sobie we dwójkę.

Tymczasem Ananas po opuszczeniu "Farmy" pojawił się na live'ie, gdzie odpowiedział na pytania internautów. Poruszył temat rywalizacji i pojedynków, które były dla niego trudne, a nawet "poniżające".

Pojedynki stresowały mnie trochę, ale były dla mnie poniżające, że muszę rywalizować z kimś o coś, żeby zostać na farmie. (…) Poszedłem łatwiejszą drogą, wykorzystując swoją charyzmę, swoje doświadczenie aktorskie i sztuki manipulacji. Jak widać, taktyka bardzo dobrze się sprawdziła, bo doszedłem aż do 7. tygodnia na 'Farmie'.
powiedział Ananas podczas live'a po odpadnięciu z 'Farmy'

Ananas nie chciał pojedynku z Wiolą i Michałem na "Farmie"

Ananas przyznał też, że wolał wrócić do domu niż wziąć udział w pojedynku z Wiolą czy Michałem. Choć początkowo zapewniał, że będzie walczył, aby pozostać jeszcze na farmie, to widać było, że powoli odpuszcza, jak w poprzednich pojedynkach:

Nie wyobrażałem sobie, że mogę walczyć z Wiolą, Michałem. (…) Wbijać sobie noże w plecy tylko dla zwykłej wygranej. Takie były moje decyzje, ja nie mam zamiaru się tłumaczyć z mojej gry. (..) Każdy miał prawo do własnej taktyki, do własnych rozgrywek.

Ananas z "Farmy" w ogniu krytyki

Fani "Farmy" ostro ocenili zachowanie Ananasa, który przez cały program był oszczędzany przez Wiolę i Michała, aby nie musiał brać udziału w pojedynkach, a kiedy przyszło mu się zmierzyć z uczestnikami szybko dawał za wygraną, bo wiedział, że głosami sojuszników zostanie w programie. Danka nie mogła dłużej na to pozwolić i zagrała tak, aby wyjść z tego cało razem z Kają. Udało się i Ananas wrócił do domu po przegranym pojedynku. Nawet po zakończeniu przygody z "Farmą" Ananas nadal jest przekonany, że jego taktyka była słuszna, choć nie pokazał się od dobrej strony. Internauci nie szczędzą mu gorzkich słów:

Przepraszam, ale jakie mniemanie o sobie ma ten człowiek to jest niewiarygodne. Niektórzy wielcy artyści, aktorzy mają więcej pokory.
Ananas, po co ty tam poszedłeś? Strasznie słabo tam wypadłeś.
Serio... wychodzisz zwycięsko z farmy? No śmiech na sali...nie pokazałeś się z dobrej strony pod żadnym względem
On odpuścił bo chciał już do domu. Wstyd mu bo przegrał z kobietą, to co ma mówić. A przed pojedynkiem mówił, że będzie walczył o zostanie na farmie.

A Wy, co sądzicie o całej sytuacji? Kibicowaliście "Ananasowi"?

Reklama

Zobacz także: Ananas po odpadnięciu z "Farmy" ostro o uczestnikach poprzedniej edycji show: "Fałszywi i zakłamani"

Reklama
Reklama
Reklama