Reklama

Edmund od początku programu wyraźnie okazywał zainteresowanie Anią. W pewnym momencie zdobył się na odwagę i wyznał jej swoje uczucia. Jednak jego wyznanie nie spotkało się z oczekiwaną reakcją, bo Ania nie odwzajemniła jego emocji, co było dla niego dużym ciosem.

Chciałam sobie dać trochę czasu na przemyślenie. Już podjęłam decyzję. Nie będziemy parą.
powiedziała wprost Ania z 'Sanatorium miłości'

Szok w "Sanatorium miłości"! Czy Edmund naprawdę odejdzie po odrzuceniu przez Anię?

Odrzucenie przez Anię bardzo mocno wpłynęło na Edmunda. Jego zachowanie zaczęło się zmieniać, a jego nastroje były coraz bardziej wycofane i melancholijne. Widzowie programu dostrzegli jego rozczarowanie i smutek, po słowach Anny:

Cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz. Nie poczułam przysłowiowych motyli w brzuchu.
dodała Anna.

W zapowiedzi kolejnego odcinka widzowie usłyszeli zaskakujące słowa Edmunda. Mężczyzna wyznał, że rozważa opuszczenie "Sanatorium miłości". Jego wypowiedź wywołała falę spekulacji. Czy rzeczywiście postanowił zakończyć swoją przygodę w programie?

Konflikt Edmunda i Marka w "Sanatorium miłości"

Sytuacja Edmunda i Anny nie jest jedynym emocjonującym wątkiem w programie. Edi ostatecznie zadeklarował, że nie zamierza się poddawać i nadal chce walczyć o względy Anny. Tymczasem w zapowiedzi nowego odcinka ujawniono, że dojdzie do zaskakującej sytuacji. W trakcie pobytu w "Sanatorium miłości" doszło do napięć między Edmundem a Markiem. Nieporozumienia między uczestnikami dodatkowo wpłynęły na nastrój Edmunda i mogły mieć wpływ na jego decyzję.

Edek, powiem ci wprost w oczy. No nie lubię takich ludzi, którzy po prostu grają
- powiedział wprost Marek.

Edmund nie ukrywał, że te słowa mocno go zaskoczyły i uderzyły w czułe strony:

Edmuś chyba sobie przemyśli i w sobotę pojedzie. Zostawi was tutaj, róbcie sobie, co chcecie. Życzę wam wszystkiego najlepszego
– powiedział wyraźnie oburzony Edmund.

Kim jest Edmund z "Sanatorium miłości"?

​Edmund to 75-letni kulturysta pochodzący z Żagania, uczestnik siódmej edycji programu "Sanatorium miłości". Jego imponujące osiągnięcia sportowe obejmują wielokrotne zwycięstwa w mistrzostwach świata i Europy w podnoszeniu ciężarów. W 1999 roku ustanowił rekord Guinnessa, wyciskając 50-kilogramową sztangę 10 025 razy w czasie niecałych 12 godzin. Prywatnie Edmund był dwukrotnie żonaty; jego druga żona zmarła na nowotwór kilka miesięcy temu. Ma czworo dzieci, z których jedna z córek poszła w jego ślady i również trenuje sporty siłowe. Jego bezpośredniość i skoncentrowanie na własnym wyglądzie wzbudziły kontrowersje wśród widzów. Niektórzy zarzucają mu narcyzm i zbytnią pewność siebie, podczas gdy inni doceniają jego pasję i zaangażowanie w aktywny tryb życia. ​

Czy Edmund faktycznie opuści program? Widzowie nie mogą się doczekać kolejnego odcinka, aby przekonać się, jakie decyzje podejmie kuracjusz. Jedno jest pewne, emocji w "Sanatorium miłości" nie brakuje!

Zobacz także:

Edmund "Sanatorium miłości"
Edmund z "Sanatorium miłości" for. screen "Sanatorium miłości"
Reklama
Reklama
Reklama