Reklama

Ola Grysz miesiąc temu została mamą małego Tymka. Wówczas musiała zrezygnować ze swoich obowiązków zawodowych i całą swoją uwagę poświęciła synkowi. Fani nie spodziewali się, że dziennikarka tak szybko powróci na ekrany telewizorów. Wy też jesteście zaskoczeni?

Reklama

Ola Grysz ponownie w "Pytaniu na Śniadanie"

Ola Grysz jest jedną z dziennikarek, którą widzowie mogli poznać w programie "Pytanie na śniadanie". Kobieta prowadzi mały kącik show-biznesowy, a fani bardzo cenią ją za wiedzę oraz sposób, w jaki się wypowiada. W śniadaniówce Ola Grysz poznała się ze swoim ukochanym- Tomaszem Tylickim, który prowadzi program u boku Beaty Tadli. Para niedawno miała co świętować, ponieważ na świecie pojawił się upragniony synek Oli i Tomka- Tymuś. Jak to zwykle bywa, małe dziecko pochłania maksymalnie dużo czasu, a para zdecydowała, że to Tomasz Tylicki pozostanie aktywny zawodowo, a Ola Grysz zregeneruje siły po porodzie i zaopiekuje się dzieckiem.

Teraz Ola Grysz w ostatni weekend wakacji zaskoczyła wszystkich. Niespełna miesiąc od porodu postanowiła pokazać się na antenie "Pytania na śniadanie". Jednak szybko okazało się, że kobieta była tam jedynie gościnnie.

Hej @pytanienasniadanie, dobrze tu wrócić. A teraz… pędzę do synka!
- napisała Ola na swoim Instagramie.

W komentarzach zawrzało. Fani nie kryli zdziwienia, że Ola Grysz tak szybko postanowiła powrócić do aktywności, jednak większość z nich bardzo się z tego cieszy!

Dobrze Cię znów widzieć :) Piękna jak Zawsze
Dobrze Cię widzieć znów na ekranie. Przepiękna Mamuśka
Dobrze Cię widzieć Oleńko
- rozpisują się fani.

Widać, że Ola Grysz czuje się rewelacyjnie w roli mamy. Ostatnio dodała również archiwalne zdjęcie ze szpitala i nie mogła uwierzyć, że to już miesiąc od narodzin jej pociechy:

Jak to możliwe? Jak to możliwe, że dziś mija już miesiąc od kiedy z nami jesteś? Jak to możliwe, że tyle czasu wystarczyło, żebym nie pamiętała, jak to było, kiedy Cię nie było? Nie potrafię znaleźć słów, które mogłyby opisać to, co dzięki Tobie dzieje się w mojej głowie i sercu. Kocham tak mocno, aż boli
- czytamy na profilu Oli.
Reklama

Zobacz także: Paulina Drażba zaczęła mówić o ciąży i nie wytrzymała. Popłakała się w "PnŚ": "Czekałam 39 lat"

Ola Grysz
@aleksandragrysz
Reklama
Reklama
Reklama