Reklama

Od początku września widzowie Polsatu w każdy poniedziałek mogą śledzić nowy program Dody - "Doda. Dream show". Produkcja cieszy się sporą popularnością wśród widzów, a przed telewizorem w każdy poniedziałek zasiada również sama bohaterka programu, Doda. Tym razem jednak gwiazda miała pewne przemyślenia na temat swojego udziału w show, którymi postanowiła od razu podzielić się swoim fanom. Chodzi o wypowiadane przez nią niecenzuralne słowa...

Reklama

"Doda. Dream show": Doda załamana swoimi przekleństwami w programie

Doda ma ogromne powody do radości, ponieważ jej program "Doda. Dream show" co tydzień gromadzi sporą widownię przed telewizorami. Fani gwiazdy dzięki jej nowemu programowi mogą zobaczyć nie tylko pracochłonne przygotowania do wielkiej trasy koncertowej artystki, ale także smaczki z jej życia prywatnego.

Co najważniejsze, Doda w programie nikogo nie udaje i jak zawsze jest po prostu sobą. Jak wiadomo, artystka zawsze bardzo ekspresyjnie wyraża swoje emocje i dość często towarzyszą temu również niecenzuralne słowa. I właśnie to ostatnio zwróciło uwagę gwiazdy...

Instagram/Doda

Zobacz także: Doda o wpływie życia prywatnego na pracę: "Jak jedno się sypie, to reszta też się sypie"

Doda oglądając swój program stwierdziła, że... zdecydowanie za dużo przeklina. Artystka współczuła nawet swojemu montażyście, który musi "wypikać" tyle niecenzuralnych słów, które padają z jej ust podczas "Doda. Dream show".

- Boże, słuchajcie, ja muszę mniej przeklinać, naprawdę... Przecież ten biedny montażysta to nie nadąża piszczeć w tym moim "dream show" - przyznała szczerze Doda.

Instagram/Doda

Zobacz także: Doda świętuje wielki sukces. Fani piosenkarki na to czekali

Reklama

Myślicie, że gwiazda rzeczywiście powinna się martwić tą kwestią?

Screen z programu Doda. Dream Show
Reklama
Reklama
Reklama