"Doda. Dream Show": Doda zrównała współpracowników z ziemią. Padły mocne słowa
W pierwszym odcinku "Doda. Dream Show" Doda nie patyczkowała się ze swoimi pracownikami. Padły mocne słowa.
Doda postanowiła otworzyć się przed swoimi fanami. W swoim reality "Doda. Dream show" opowiedziała o ciemnych stronach swojej kariery oraz o tym, co działo się za kulisami jej koncertów. Gdy przygotowywała się do sesji promocującej nowe show Polsatu artystce puściły nerwy. Oberwało się kilku współpracownikom wokalistki. Co tak rozzłościło Dodę?
"Doda. Dream show": W pierwszym odcinku Dodzie puściły nerwy
W pierwszym odcinku swojego reality Doda wyznała, że znienawidziła trasy koncertowe, a to wszystko przez stres, który jej towarzyszył i podejście współpracowników do swojej pracy. W premierowym odcinku "Doda. Dream Show" widzowie mogli zobaczyć, jak wygląda współpraca Dody m.in. z fryzjerem czy stylistą. Gwiazda nie ukrywała złości kiedy zobaczyła, że robią coś nie po jej myśli.
Wokalistka przygotowywała się do sesji zdjęciowej na potrzeby promocji programu i trasy koncertowej. Dodzie puściły nerwy, gdy makijażystka zaczęła jej krzywo i niedokładnie nakładać makijaż. Królowa polskiej sceny od razu zwróciła jej uwagę i kazała poprawić swój błąd.
Kochana, robisz krzywo kur**. To jest wyżej, to jest niżej, no nie może tak być to są oczy. Zerwij to i zrób to po prostu przede wszystkim równo (...) Stara zmazałaś mi kur** całe usta, które malowałam, no zobacz, no proszę cię no. Nie dokładajmy sobie roboty.(...) O jezu, już głowa mnie boli - powiedziała Doda.
Zobacz także: "Doda. Dream Show": Cała we łzach Doda o mrocznych kulisach sławy. "Nienawidzę tras koncertowych"
Na tym się jednak nie skończyło. Doda nie ukrywała oburzenia, kiedy zobaczyła, że w garderobie leży jeden but. Gwiazda zwróciła się do stylisty, żeby się tym jak najszybciej zajął.
- Przyniósł mi jednego buta. A co ty nie sprawdziłeś tego w ogóle? - zapytała Doda.
- No wydawało mi się, że wysyłali. Nie wiem, czy w końcu wysłali, czy nie wysłali - tłumaczył się stylista.
- Weź pisz do nich - powiedziała wokalistka.
- Zaraz ogarniemy - odpowiedział.
- Ale nie rozumiemy czemu wysyłają jednego buta. Co myślą, że w Polsce się w jednym bucie kur** chodzi - dodała Doda na koniec.
Zobacz także: Doda dzieli się wieściami. Fani podzieleni: "Weź się zastanów"
Pod koniec odcinka pokazano konfrontacje Dody z jej managerem, który na prośbę wokalistki wybrał się z nią do psychologa. Rafał Bogacz wyznał, że wokalistka zawsze może na niego liczyć, natomiast podkreślił, że jego życiowe motto mówi, że nie da się "otworzyć parasola" w pewnych miejscach.
Oglądaliście premierowy odcinek "Doda. Dream Show"? Co sądzicie o programie z udziałem gwiazdy?