Autorski programy Dody już niedługo pojawi się w Telewizji Polsat. Już 4 września odbędzie się premiera "Doda. Dream Show". W produkcji zobaczymy kulisy kariery wokalistki, ale także jej osobiste przeżycia. Wygląda na to, że nie zabraknie okrzyków szczęścia, łez i krzyków. Widzowie mogą już zobaczyć fragment formatu, który jest zapowiedzią pierwszego odcinka. Tak przebiegała szczera rozmowa między gwiazdą a jej menadżerem.

Reklama

"Doda. Dream Show": Trudna konfrontacja Dody z menadżerem

Niedawno Doda ogłosiła przerwę, jednak fani nie będą długo czekali na to, by zobaczyć swoją idolkę, ponieważ już w poniedziałek 4 września o godzinie 20:05 na antenie Polsatu pojawi się jej autorski program "Doda. Dream Show". Na Instagramie właśnie pokazano małą zapowiedź tego, co widzowie zobaczą w telewizji.

Zobacz także: Doda na Instagramie obserwuje tylko... Dodę. Zdradza, dlaczego wszystkich odobserwowała

Instagram @polsatofficial

Łapcie krótki fragment z pierwszego odcinka. Doda kontra menadżer Rafał. Jak zakończy się ta szczera wymiana zdań? Jak sądzicie? Rozwiązanie już w ten poniedziałek — czytamy we wpisie.

W opublikowanym fragmencie internauci mogą zobaczyć rozmowę Dody z menadżerem. Dyskusja jest niełatwa, ponieważ dotyczy wpadek i niepowodzeń, do których dochodziło podczas koncertów wokalistki. Widać, że piosenkarka nie jest zadowolona z potknięć, natomiast Rafał po raz pierwszy przyznaje, że gwiazda miewała oczekiwania niemal nierealne do spełnienia.

Pierwszy raz mogłem normalnie powiedzieć jej rzeczy, o których wcześniej nie miałem odwagi jej powiedzieć, po drugie nie miałem możliwości jej powiedzieć — mówi menadżer.

Instagram @polsatofficial

Manager Dody kontynuował:

Zobacz także

- Miałem zbyt dużo, moim zdaniem, zbyt dużo rzeczy, które miałem zrobić i w końcu, dzięki bogu mogę to powiedzieć jasno, że pewnych rzeczy się nie dało zrobić. Pewne rzeczy mogły się wywalić. Na koncercie największych wykonawców na świecie czasami się wyłącza ekran diodowy — dodaje.
- Ale nie co drugi koncert — przerywa Doda
- Wymyślała rzeczy, które były bardzo trudne do zrealizowania. A moim życiowym mottem zawsze było to, że: "Nie da się parasola w d*pie otworzyć" — tłumaczy Rafał.

Instagram @polsatofficial

Możemy się domyślać, że to zaledwie mała część niełatwych rozmów i trudnych sytuacji, którym widzowie będą mogli się przyglądać, oglądając "Doda. Dream Show". Warto przypomnieć, że nie jest to jedyne wielkie wydarzenie w karierze królowej popu. Artystka rusza ze swoją ostatnią wielką trasę koncertową.

Instagram @polsatofficial

Zobacz także: Doda ma dość: "Czuję się dręczona". Co się dzieje?

Reklama

Fani będą mieli też okazję zobaczyć Dodę na PGE Narodowym. Doda przekazała radosną nowinę związaną z raperem Smolastym, a publika już nie może się doczekać, żeby świętować razem z nią. Też czekacie?

Reklama
Reklama
Reklama