"Doda. 12 kroków do miłości": widzowie rozczarowani finałem show. W komentarzach burza
Ostatni odcinek "Doda. 12 kroków do miłości" sprawił, że w sieci zawrzało. Czym Doda aż tak rozwścieczyła internautów?
Za nami wielki finał "Doda. 12 kroków do miłości", w którym wokalistka postanowiła otworzyć się przed fanami i z pomocą psychologa, dr Leszka Mallibrudy, poszukiwała wśród kandydatów na partnera swojej bratniej duszy. I choć Dodzie udało się odnaleźć miłość, niektórzy widzowie nie pozostawili na niej suchej nitki. Co aż tak ich wzburzyło?
"Doda. 12 kroków do miłości": widzowie rozczarowani finałem programu
Jedno jest pewne, program "Doda. 12 kroków do miłości" obnażył prawdziwą naturę piosenkarki, która w show nie kryła złości, ekscytacji, a nawet łez rozżalenia. W sobotę, 5. listopada, widzowie Polsatu mogli zobaczyć finałowy odcinek show, który wprawił fanów Dody w osłupienie. Choć artystka na romantyczny weekend zaprosiła Stefana, to jednak nie przystojny brunet stał się jej wybrankiem. Jak wyznała w piosenkarka rozmowie z dr Leszkiem Mallibrudą, panowie rozczarowali ją swoim zachowaniem, a Doda znalazła miłość poza kamerami.
Co więcej, tuż po emisji finałowego odcinka "Doda. 12 kroków do miłości", Doda pokazała teledysk "Wodospady", w którym wystąpiła z tajemniczym przystojniakiem. I podczas gdy część intrenautów zastanawia się, czy mężczyzna z klipu jest jej nowym partnerem, inni nie szczędzą artystce krytyki zarzucając jej, że miłosne show miało na celu jedynie wypromowanie jej najnowszej płyty.
Zobacz także: Dlaczego Doda, a nie Dorota? Doda tłumaczy viralowy filmik, który szaleje na Tiktoku!
Tuż po zakończeniu emisji "Doda. 12 kroków do miłości" w sieci zawrzało.
- Program fajny.. oglądam. Może nie wszystko mnie urzekło.. nie wierzę we wszystko w 100%..
- Ciekawe ile jej zapłacili za to oszustwo, kręciła program będąc w już w relacji z mężczyzną. Zawracanie widzom i uczestnikom niepotrzebnie głowy i czasu.Niepotrzebnie się zgodziła w ogóle na ten program.
- Przyszła wypromować nową płytę, bo od początku lat 00. nic, co wydała, się nie przebiło. Szkoda tylko niektórych kandydatów, strata czasu.
- Program zrobiony typowo pod promocję płyty i z myślą tylko o sobie - grzmią internauci.
Inni zaś stają po stronie piosenkarki podkreślając, że Doda zawsze podąża za swoim sercem, a zmuszanie się do związku z jednym z kandydatów tylko po to, by sprawić przyjemność widzom byłoby wbrew jej przekonaniom.
- Ten program pokazał wiele ważnych rzeczy. Głównie to, że osoby popularne to też ludzie i też borykają się z różnymi problemami, a nie jest to "idealny" świat jaki niektórzy kreują w mediach. Skłania do myślenia refleksji i łamie myślenie o terapii i psychologu jako czymś złym, czymś czego powinniśmy się wstydzić/bać, bo to nie prawda!
- Ten program pozwolił mi i na pewno też wielu ludziom zobaczyć inną stronę ciebie, część światy gwiazdy ale przede wszystkim cześć świata normalnego człowieka.
- Mam nadzieję że będziesz szczęśliwa lubiłam oglądać ten program - czytamy w komentarzach.
A co wy sądzicie o finałowym odcinku "Doda. 12 kroków do miłości"?
Zobacz także: Doda pokonała... Taylor Swift: "Przez 20 lat nie miałam takiej sytuacji"