"Doda. 12 kroków do miłości": Doda na bajkowej randce. "Poczułam się jakby nie było kamer"
Jeden z kandydatów Dody zachwycił ją romantycznym gestem. Piękny anturaż i usługi prywatnego kucharza to dopiero początek! Niestety, jego przeszłość sprawiła, że wokalistka zamarła!
Doda udaje się na kolejne spotkania z kandydatami na partnera, jakich wybrali dla niej specjaliści programu "Doda. 12 kroków do miłości". Jeden z uczestników miłosnego hitu TVN zaskoczył wokalistkę bajkową randką. Przebił konną przejażdżkę konkurenta?
"Doda. 12 kroków do miłości": Doda zaskoczona romantycznym gestem kandydata na partnera
Choć początkowo Doda z niemałą rezerwą udawała się na randki z kolejnymi przystojniakami, jakich wybrali dla niej specjaliści programu "Doda. 12 kroków do miłości", to najnowsze tete-a-tete niewątpliwie ją zaskoczyło. Po tym, jak 34-letni Jarek poprosił artystkę, by ubrała się seksownie na ich spotkanie, wokalistka nie wytrzymała:
- Przyjdę w worku na głowie - grzmiała.
Jak się później okazało, spotkanie z mieszkającym na warszawskim Mokotowie biznesmenem pozytywnie ją zaskoczyło.
- To był pierwszy chłopak, przy którym poczułam się tak, jakby w ogóle nie było kamer. Jakby normalny chłopak zaprosił mnie na normalną randkę i nie stresował się, że ja jestem Dodą, tylko dlatego, że mu się podoba dziewczyna. Czuć było to męskie zainteresowanie kobietą. Dał mi to odczuć - wyznała Doda w rozmowie z psychologiem Leszkiem Mellibrudą.
Zobacz także: "Doda. 12 kroków do miłości": Doda pierwszy raz myślała o drugiej randce. Wszystko zepsuł jeden szczegół
Uczestnik nie tylko zaprosił Dodę na romantyczną randkę, na której prywatny szef kuchni przygotował dla nich wykwintne posiłki. Mężczyzna postanowił również zaskoczyć piosenkarkę swoim talentem muzycznym i zagrał na fortepianie.
Niestety, pomimo starań w trakcie rozmowy została poruszona kwestia, która niezwykle zaniepokoiła Dodę. Okazało się, że Jarek miał w przeszłości problemy z prawem i został osadzony w areszcie na 7 miesięcy.
- Byłem w dołku, miałem problemy z prawem. Kobieta mnie zostawiła, kiedy najbardziej jej potrzebowałem - mówił.
To właśnie te słowa sprawiły, że Doda postanowiła nieco się wycofać.
- Ja wszystkie moje problemy z prawem mam przez facetów - wyznała Doda przed kamerami. - Nie wiem za co siedział, nie wiem jakie tam były problemy. Tego mi zabrakło - dodała.
W rozmowie z psychologiem Leszkiem Mellibrudą, Doda postanowiła szczerze opowiedzieć o swoich problemach z policją i tym, jak czuła się gdy służby zabierały ją na kolejne przesłuchania, czy przeglądali jej prywatne wiadomości, w związku z kryminalnymi działaniami jej byłego partnera.
Czy Doda zdecyduje się na kontynuację znajomości z Jarkiem? Tego dowiemy się już niebawem.
Zobacz także: Doda szczerze o łóżkowych zabawach. Zdradziła, jaki perwersyjny prezent dostała na randce [WIDEO]