Bolesne wyznanie Anety ze "ŚOPW": "Nie miałam przy sobie pierwszego dziecka i byłam pewna, że tracę drugie"
Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podzieliła się poruszającym wyznaniem o dzieciach: "Nadzieja umiera ostatnia, naprawdę".
Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dziś radosna i pełna wdzięczności świętuje Dzień Dziecka wraz z Miesiem i Hanią. Jednak rok temu nie było dane jej się cieszyć z tego dnia. Była wówczas w szpitalu, gdzie walczyła o życie swojej ukochanej córeczki, która przyszła na świat jako wcześniak. Dziś wyznaje:
Nadzieja umiera ostatnia, naprawdę
Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w poruszającym wyznaniu o dzieciach
Aneta i Robert ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" są dumnymi rodzicami Mieszka i Hani. Okres drugiej ciąży Anety był dla nich niezwykle trudny. Mała Hania urodziła się, jako ekstremalnie skrajny wcześniak i przez pierwsze miesiące dzielnie walczyła o swoje życie. Dla rodziców jest najdzielniejszą wojowniczką. Dziś mogą cieszyć się jej zdrowiem i z radością dzielą się pięknymi momentami z rodzinnego życia. Dziś w Dzień Dziecka, Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opublikowała poruszający wpis. Wspomina, że rok temu nie było jej dane w radości cieszyć się z tego dnia:
Rok temu w dzień dziecka byłam z dala od swojego bobolka, leżąc w szpitalu, to był już chyba 3 tydzień.
Aneta Żuchowska nie ukrywa, że były to dla niej nieopisanie ciężkie chwile:
Nie dość, że nie miałam przy sobie pierwszego dziecka to jeszcze byłam pewna, że tracę właśnie drugie.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a dzielna Hania szybko wróciła do zdrowia. Tegoroczny dzień dziecka Aneta i Robert ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mogą świętować z radością.
Dzień dziecka dziś... słowa są tu zbędne. Nadzieja umiera ostatnia, naprawdę. Świętujcie dziś, bawcie się na maxa!
Szczęśliwa mama opublikowała serię zdjęć swoich ukochanych maluchów.
Fani są poruszeni historią Anety i Roberta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Trzymali za nich kciuki już od samego początku i razem z nimi przeżywali, gdy postanowili podzielić się swoją trudną historią.
Nigdy nie wątp! - jestem mamą 2-metrowego, dziś 19 letniego wcześniaka. Bądź najdzielniejsza, taką siłą obdarzysz swój skarb
Odkąd Hania wyszła do domku to zupełnie się zmienił ja wiem, że rośnie to normalne ale najcudowniejsze jest to co się dzieje z jej bużką z tymi policzkami odrazu widać jak domek rodzina jej służą
Ale kruszynka rośnie szybko. A jaka podobna do braciszka na tym ostatnim zdjęciu
Mieszko to ewidentnie kopia taty, a Hania to cała mamusia. Słodziaki
Zobacz także: "Będzie, bo wierzymy, chcemy mieć drugie dziecko". Wzruszające wyznanie Agnieszki i Wojtka ze "ŚOPW"