Reklama

7. edycja "Sanatorium miłości" jest pełna emocji i to już od pierwszego odcinka. Wszystko za sprawą barwnych osobowości uczestników i tu na pierwszy plan zdecydowanie wysuwają się Anna i Edmund. Wydawałoby się, że są dla siebie stworzeni, ale szybko okazało się, że uczestniczka odrzuciła zaloty kulturysty. Mimo to, Anna nieustannie kokietuje Ediego, a widzowie są zniesmaczeni:

Reklama
Oj, pani Aniu! Po co tak prowokować biednego Ediego?
pytają zaskoczeni widzowie.

Ania z "Sanatorium miłości" szokuje swoim zachowaniem

Anna Wojnarowska, 63-letnia nauczycielka matematyki, jest jedną z uczestniczek siódmej edycji programu "Sanatorium miłości". Jej barwna osobowość i odważne stylizacje szybko przyciągnęły uwagę zarówno uczestników, jak i widzów. ​Anna aktywnie poszukuje miłości, nie obawiając się wyzwań związanych z uczestnictwem w programie. W jednym z odcinków odrzuciła zaloty Edmunda, jasno komunikując, że nie widzi możliwości nawiązania bliższej relacji, co spotkało się z szacunkiem ze strony widzów. ​

Tymczasem w czwartym odcinku Anna nieustannie kokietowała Ediego i flirtowała z nim w tańcu. Zauważyli to pozostali uczestnicy, a Ula nie ukrywa, że Ania wysyła Ediemu sprzeczne sygnały.

Nawet Ula, to zauważyła, ze Anka najpierw krytykuje Ediego, potem okrakiem na niego wskakuje, tańczy wyzywająco, robiąc mu nadzieje, prowokuje go. A na końcu znowu się z niego śmieje. Sama sobie wystawia laurkę.
napisała w ostrych słowach jedna z fanek 'Sanatorium miłości'

Postawa i zachowanie Ani z "Sanatorium miłości" budzi ogromne emocje również wśród widzów, którzy piszą wprost, że uczestniczka z jednej strony odrzuca Edmunda, a z drugiej sama daje mu odczuć, że się z nim świetnie bawi:

Ania i Edi gwiazdorzą. Nie wiem po co. Reszta się bawi normalnie i jest dobrze. Myślę, że oboje po to przyjechali, dla mnie jest to niesmaczne
Niech się zdecyduje czy chce czy nie, a nie robi przedstawienie, aktoreczka
Ania gwiazdorzy z Edim, bo wie, że dla niej i tak nie ma tu mężczyzny, a Edi niepotrzebnie robi sobie nadzieję
To prawda, wysyła mu sprzeczne sygnały, chłopina może być zagubiony w ich odczytywaniu. Może zobaczyła, że inni wcale tak o jej względy nie zabiegają
Fani podsumowali Anię z "Sanatorium miłości" fot. kadr "Sanatorium miłości"

Niektórzy fani programu "Sanatorium miłości" obawiają się, aby Anna nie złamała serca Ediemu. Pojawiają się głosy, że uczestnik nadal stara się o serce Ani, a tymczasem ona doskonale się bawi, ale nie ma zamiaru angażować się w tę relację.

Tak robi, a tak nie wolno, bo pan Edmund ma proste serce i nie wolno igrać z nim. On też ma marzenia

Sądzicie, że Anna faktycznie przesadza?

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama