Anita ze ,,ŚOPW" w wymownym wpisie: ,"Zaręczyny? I co dalej"
Anita ze ,,Ślubu od pierwszego wejrzenia" często wraca do czasów swojego udziału w show. Jak sama mówi, to była najlepsza rzecz, jaką mogła zrobić. Teraz opowiada, jak to było w przypadku jej zaręczyn. Będziecie zaskoczeni!
Anita i Adrian to małżeństwo, które połączył program ,"Ślub od pierwszego wejrzenia". Para od czasu show przeszła wiele wzlotów i upadków, ale mimo wszystko ciągle idą razem ramię w ramię. Od kilku lat w tej drodze towarzyszą im ich dzieci- Jerzyk i Bianka. Małżeństwo miało zorganizowany ślub przez produkcję, więc nie było czasu na typowe zaręczyny. Jak czytamy, Anita ze ,"ŚOPW" czuła wielką potrzebę z tym związaną. Nie uwierzycie, na jaki pomysł wpadła gwiazda programu.
Anita opowiada o zaręczynach
Anita ze ,,Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie zaznała zaręczyn przed ślubem. Wpadła na genialny pomysł, żeby samej sobie kupić pierścionek i z nim udać się do programu. Swoją decyzją chciała pokazać, że ten program jest dla niej ważny i traktuje go poważnie.
Czułam wewnętrzną potrzebę, aby po tym jak dowiedziałam się, że będę mieć męża kupić pierścionek. Był to symbol tego, że traktuję program poważnie i czekam na tę drugą osobę
Okazuje się jednak, że zaraz po ich wielkim dniu, Adrian postanowił mimo wszystko się oświadczyć, aby podtrzymać tradycję. Para mogła w spokoju cieszyć się zaręczynami, bez obecności kamer. Dla Anity była to ważna deklaracja, która uświadomiła, że słusznie powiedzieli sobie ,"Tak". W dalszej części, Anita ze ,,Ślubu od pierwszego wejrzenia" opisuje jakie znaczenie dawniej miały zaręczyny i jak się one odbywały. Zahaczyła również o psychologiczny aspekt zaręczyn, jakim jest umocnienie relacji:
Psychologicznie- jest to przede wszystkim moment umocnienia relacji, przejścia na kolejny jej etap. Potwierdzenie zaangażowania. Moment zastanowienia nad przyszłością, test związku przed etapem małżeństwa
W komentarzach internautki zaczęły dzielić się tym, jak u nich wyglądał ten dzień i czy długo po zaręczynach organizowały swój ślub.
U nas zaręczyny były po 3 miesiącach znajomości, tradycyjne.
U nas absolutnie nietradycyjnie. Mąż oświadczył się pod sklepem spożywczym, gdy otwierał tymbarka, a tam napis- Wyjdziesz za mnie?
A jak to było w Waszym przypadku?
Zobacz także: Anita ze "Ślubu" przechodzi trudne chwile: "Ostatnie pół roku jest już koszmarne"