"99- Gra o wszystko" to urodzinowy program TTV, w którym 35 gwiazd stacji rywalizuje ze sobą w niełatwych konkurencjach. Choć wszyscy na co dzień bardzo się lubią, to w czasie gry zdarza im się stracić głowę i w czasie rywalizacji pokazać swoją waleczną i niekoniecznie koleżeńską twarz... Za taką właśnie postawę została skrytykowana Sylwia Bomba, która nieźle podpadła widzom. Co więcej, fani nie zgadzają się z decyzją produkcji, co do przywrócenia jej do gry...

Reklama

"99-Gra o wszystko" Sylwia Bomba w ogniu krytyki: "Sylwia niestety nie popisała się klasą, a wraca..."

Sylwia Bomba to zdecydowanie ulubienica widzów TTV. Gwiazda stacji dała się im poznać dokładnie 10 lat temu, gdy startował program "Gogglebox. Przed telewizorem". Wtedy razem z Ewą Mrozowską Sylwia Bomba stworzyła doskonały duet, rozbawiający swoimi komentarzami widzów do dziś.

Kariera Sylwii zresztą idzie mocno do przodu! Uczestniczka wzięła udział w programie "Taniec z Gwiazdami" gdzie popisała się dużą determinacją i pracowitością. Już wtedy Sylwia Bomba mogła pochwalić się konsekwencją w dążeniu do celu, zresztą z dumą podkreślała swoją cechę.

Dążenie do celu i walka o wygraną wiąże się czasem z mocną grą, nie zawsze empatyczną i nie zawsze koleżeńską. Konkurencje w programie "99-Gra o wszystko" są naprawdę trudne i widać, że gdy uczestnicy zaczynają walczyć o swoje, zapominają o wszystkim wokół. Szczególnie właśnie w ten sposób zdaniem widzów zachowuje się Sylwia Bomba. Internauci zwrócili na to uwagę podczas jednej z najtrudniejszych konkurencji.

Zobacz także

Zobacz także: Sylwia Bomba ma już nowego partnera? Gwiazda "Gogglebox" pisze: "Przy grillu stoi mój mężczyzna"

Uczestnicy musieli podzielić się dwie drużyny, które musiały przepchnąć do mety samochód. Każda przegrana drużyna dzieliła się na pół i tak kolejno, aż zostało jedynie dwóch konkurentów. Gdy pod sam koniec liczba graczy diametralnie się zmieniła "Big Boy" czyli Mateusz Borkowski zaproponował Sylwii Bombie, żeby grali razem. Ona odparła, że nie chce być z nim w zespole, bo zamierza tę konkurencję wygrać... Ostatecznie Mateusz Borkowski był w parze z Sandrą, która otwarcie przyznała, że chce "utrzeć nosa królewnie", co też zrobiła, ponieważ to właśnie Sylwia Bomba opuściła grę po tej konkurencji.

Los jednak niedługo później się odwrócił i podczas kolejnej trudnej konkurencji Sandra niefortunnie poślizgnęła się, doznała urazu ręki i musiała zrezygnować z dalszej gry. Na jej miejsce produkcja zdecydowała się przywrócić... Sylwię Bombę, czyli przegraną z poprzedniej rundy i to zdecydowanie nie spodobało się widzom:

- Sylwia niestety nie popisała się klasą, a wraca

- Sandra chciała utrzeć nosa Sylwii, niestety kto pod kim dołki kopię ten sam w nie wpada ????

-Bomba. Największa porażka... powinna zastać Ewa.!!!

- Uwielbiam i Sylwię i Ewę, ale według mnie powinna zostać Ewa, ponieważ odpadła w tej samej rundzie co Sandra, a nie dawać z tamtej rundy Sylwię - denerwują się fani.

Zdaniem fanów do programu powinna wrócić Ewa, ponieważ to ona odpadła z konkurencji, w której urazu doznała Sandra.

Wy też tak myślicie?

99graowszystko_ttv/Instagram

Zobacz także: Sylwia Bomba z "Gogglebox..." odpadła z "Tańca z Gwiazdami". Czy to przez "gwiazdorzenie"? "Potrafię głośno wyrażać swoje zdanie"

Widzom bardzo spodobały się trudne konkurencje, z jakimi musieli mierzyć się uczestnicy gry. Internauci przyznali, że sami poczuli "ducha walki". Trzeba przyznać, że gwiazdy TTV także dają się ponieść, a fani mogą zobaczyć ich w zupełnie nowych okolicznościach!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama