Reklama

Burzliwy związek Uli i Bartka w „M jak miłość” czeka kolejna próba. Mężczyźnie grozi więzienie, a jego dziewczyna będzie chciała zrobić wszystko, by tam nie trafił. O pomoc poprosi swojego byłego narzeczonego. Policjant jednak zaproponuje jej seks! Jak to się skończy?

Reklama

1427. odcinek serialu będzie pełen emocji! Zobaczcie, co się wydarzy 11 marca!

Bartek znów wpadnie w kłopoty!

Ula znajdzie w telefonie Bartka wiadomość od dawnego kolegi z więzienia o treści: „Sorry, Bartek, nie chciałem takiej rozpierduchy. Mam nadzieję, że psy cię nie namierzyły”. Będzie przekonana, że jej chłopak znów wplątał się w jakieś problemy. Tym razem od razu pobiegnie po wyjaśnienia! Zaskoczony Bartek nie zdradzi jej prawdy, ale powie, że pomagał koledze, bo gangsterzy nachodzili jego matkę. Ula nie do końca uwierzy w te tłumaczenia, a na koniec wyzna, dlaczego tak się zdenerwowała:

Nie rozumiesz, idioto, że martwię się o ciebie, bo cię kocham? .

Ula poprosi o pomoc Janka

Po zakończonej rozmowie Ula pójdzie na komisariat i poprosi Janka, aby nie ścigał Lisieckiego. Dawny narzeczony, widząc jak bardzo jej zależy, żeby Bartek nie trafił za kratki, będzie chciał zaciągnąć ją do łóżka! Mostowiakówna oburzona propozycją spoliczkuje Morawskiego i ucieknie.

Kiedy emocje opadną Sonia wyjaśni Uli, że to był głupi żart Janka. Morawski już wcześniej poprosił koleżankę, aby zataiła zeznania obciążające Bartka. Ula w końcu zrozumie, jak bardzo jej pomógł i wybaczy mu ten żart!

Ula zrobi wszystko, aby chronić Bartka

Mat. prasowe

Ula i Bartek naprawdę chcą być razem

Mat. prasowe
Reklama

Zobacz także: "M jak miłość": Zaskakująca wizyta Marcina u Ani! Chodakowski zostawi Izę i wróci do byłej partnerki?

Reklama
Reklama
Reklama