Reklama

Większość z nas zna parę, która uchodzi za wyjątkowo dobraną. Nie musi być idealna. Nie musi być idealna. Wystarczy, że świetnie funkcjonuje jako związek dwojga ludzi. Reżyserka Nicole Holofcener („Pani Fletcher”, „Szczęściarz Hank” i „Orange Is the New Black”) w swoim filmie zastanawia się, czy gdy jest za dobrze, nie zaczynamy szukać problemów na siłę, a także – czy w bliskiej relacji niewinne kłamstwo jest zbrodnią. No i wreszcie, czy kochamy naszych partnerów i partnerki za to, kim są, czy za to, czym się zajmują na co dzień. Ciepła, zabawna, ale i wzruszająca komedia „Brutalna szczerość” to idealna pozycja na grudniowy wieczór. Szczególnie jeśli macie już dość świątecznych produkcji.

Reklama

Obejrzałem „Brutalną szczerość”. To idealny film dla par z długim stażem

Beth i Don od lat tworzą udane małżeństwo. Wśród przyjaciół uchodzą za niemal idealną parę. Codziennie starają się być dla siebie życzliwi, nie szczędzą sobie czułości, a nawet dzielą się jedzeniem, na co z grymasem patrzy ich nastoletni syn Eliot. On jest psychoterapeutą, który cieszy się uznaniem w oczach żony. Ona uczy kreatywnego pisania na uczelni i sama ma za sobą debiut. Jej proza doczekała się pochwał ze strony męża.

Skąd bierze się kryzys w tak zgranym małżeństwie? Uprzedzam, że nie chodzi o niewierność czy wypalenie uczucia. Problemy pary zaczynają się od dość niewinnego incydentu. Podczas zakupów Beth i jej siostra Sarah przypadkowo wpadają na Dona i jego przyjaciela Marka. Kobiety przysłuchują się rozmowie niczego nieświadomych mężczyzn. Nagle Don sugeruje, że proza jego żony to… grafomania.

Te słowa wywracają życie Beth do góry nogami. Pisarka nie mówi jednak o tym mężowi, ale stopniowo się od niego dystansuje. Jeszcze bardziej dobija ją fakt, że żaden z uczniów chodzących do niej na zajęcia nie czytał jej książki. Z czasem między małżonkami dochodzi do coraz większych napięć.

Tą kameralną, prostą komedią Holofcener przygląda się relacjom międzyludzkim i zastanawia się, czy tytułowa brutalna szczerość zawsze jest dobrym wyborem. Czy niewinne kłamstewka, które stosujemy, by nie urazić naszych partnerów i partnerek, podważają pojęcie prawdziwej miłości?

W filmie z 2023 roku zagrali Julia Louis-Dreyfus („Figurantka”), Tobias Menzies („The Crown”), Jeannie Berlin („Fabelmanowie”), Michaela Watkins („Plan B”), Owen Teague („Królestwo Planety Małp”) oraz David Cross („Bogaci bankruci”).

„Brutalna szczerość” jest dostępna na platformie Max.

Jeśli interesują was nowinki ze świata kina i seriali, przypominamy film, po którym wszyscy się pokłócicie.

Reklama

Zobacz także: Już w niedzielę Netflix udostępni kultową komedię świąteczną. Popularnością bije nawet „Kevina”

Obejrzałem „Brutalną szczerość”. Ten film powinna zobaczyć każda para
Kadr z filmu "Brutalna szczerość" Album Online/East News
Reklama
Reklama
Reklama