Reklama

Od śmierci Witolda Pyrkosza, czyli słynnego Lucjana z"M jak miłość" minęło już ponad 3 miesiące, jednak jego serialowa żona, Basia, czyli Teresa Lipowska wciąż nie może się pogodzić z jego odejściem. W rozmowie z "Party" opowiedziała o tęsknocie za swoim przyjacielem i najtrudniejszej scenie, jaką przyszło jej zagrać.

Reklama

Zobacz: Wiadomo, jak umrze Lucjan w "M jak miłość"! Lipowska: "Będzie trzeba żyć w Grabinie bez niego"

Teresa Lipowska o scenie śmierci Lucjana w "M jak miłość"

Zdjęcia do "M jak miłość" trwają w wakacje. Ekipa miała już okazję nakręcić scenę, kiedy Basia Mostowiak dowiaduje się o tym, że jej mąż, Lucjan, zmarł w szpitalu. Będziemy mogli ją oglądać jesienią na antenie TVP2. Lipowska w rozmowie z "Party" przyznaje, że tego dnia emocje były wielkie. Swojego ogromnego bólu nie musiała grać...

Tyle lat siedział obok mnie na planie, a na zapleczu rozmawialiśmy o prywatnych sprawach. I nagle to miejsce jest puste. Często myślę, że Witek zaraz wejdzie, bo to przecież niemożliwe, że go już nie ma. Ostatnio nagrywaliśmy scenę, w której dowiaduję się o śmierci Lucjana, i to było naprawdę trudne „Wspaniale zagrałaś”, usłyszałam od ekipy po zdjęciach. Ale ja nie zagrałam, płakałam naprawdę. Musiałam wręcz się powściągać, bo oko kamery jest bezlitosne i nadmierna ekspresja byłaby niewskazana. Na planie świętowaliśmy też mój jubileusz, to również kosztowało mnie dużo emocji. Przychodziłam do domu wieczorem i czułam się jak flak. Siadałam na fotelu męża i mówiłam: „Misiu, pomóż mi, bo nie mam siły” - mówi Teresa Lipowska w "Party".

Wzruszający wywiad z aktorką - w nowym "Party"!

Zobacz także: Teresa Lipowska wspomina Witolda Pyrkosza i zdradza jego sekret! "Miałam wymaganie, żeby to..."

Teresa Lipowska i Witold Pyrkosz grali małżeństwo przez 17 lat.

Reklama

Wkrótce w serialu "M jak miłość" odbędzie się pogrzeb Lucjana.

East News
Reklama
Reklama
Reklama