Reklama

Związki partnerskie to związki budowane w dojrzały i konstruktywny sposób. Kiedy pierwsze zauroczenie mija, a partnerzy decydują się dalej być ze sobą, powinni zacząć pracować nad tym, żeby ich relacja satysfakcjonowała obie strony, a każdy z partnerów czuł, że ma taki sam wpływ na to, w jaki sposób rozwija się związek. Pomaga w tym autorefleksja, asertywna komunikacja i wspólne uzgadnianie najlepszych rozwiązań.

Reklama

Związek partnerski w świetle analizy transakcyjnej

Analiza transakcyjna to teoria psychologiczna, która stosunki międzyludzkie ujmuje jako interakcje pomiędzy osobami przyjmującymi pewne schematy zachowania, myślenia i odczuwania. Tymi schematami są:

  • rodzic – krytyczny, narzucający normy, nakazy i zakazy, karzący za przewinienia lub nagradzający za spełnienie jego wymagań;
  • dorosły – asertywny, logicznie myślący, o konstruktywnym podejściu do problemów, umiarkowany w swoich słowach i zachowaniach;
  • dziecko – chwiejne emocjonalnie, wybuchowe lub wycofane, zależne od kar i nagród, niepotrafiące odraczać przyjemności.

Dialog pomiędzy osobą wchodzącą w rolę rodzica i osobą w roli dziecka, mógłby przebiegać w następujący sposób:

Rodzic: Tyle razy mówiłam ci, żebyś mył po sobie kubki.

Dziecko: Życie jest za krótkie, żeby myć po sobie kubki. (Dziecko lekkomyślne). / Nie krzycz! Czyste kubki widocznie są dla ciebie ważniejsze niż moje uczucia. (Dziecko wzbudzające poczucie winy).

Dialog pomiędzy dzieckiem i dzieckiem mógłby mieć taki przebieg:

Dziecko 1: Nie chce mi się dzisiaj zmywać. Zresztą nie mogę teraz przerwać gry, mam szansę rozbudować swoją postać.

Dziecko 2: Spokojnie, mamy czas, dopóki na talerzach nie pojawi się nowa forma życia.

W związku opartym na partnerstwie obie strony dążą do tego, żeby komunikować się ze sobą jak dorosły z dorosłym. Przykładem może być taki dialog:

Dorosły 1: Ugotowałem dzisiaj obiad, czy mogłabyś pozmywać?

Dorosły 2: Jasne, ale jutro zamiana ról.

Taki sposób komunikowana się pozwala uniknąć niepotrzebnych napięć i pozwala rozwiązywać nieporozumienia w satysfakcjonujący dla obu stron sposób.

Jak budować partnerską relację? Autorefleksja, asertywność i kontrakt

Żeby „dorosnąć” do bycia „dorosłym” w relacjach z partnerem, trzeba poznać motywy, które leżą u podstaw naszych wymagań względem niego, nauczyć się umiejętnie wyrażać rzeczywiste oczekiwania i uzgadniać wspólnie najlepsze dla obu stron rozwiązania.

Zastanów się, czego tak naprawdę oczekujesz od drugiej osoby. Pomyśl, czy wymagania, jakie jej stawiasz lub sugerujesz, nie wynikają z twoich potrzeb, których ta nie jest w stanie zaspokoić. Być może w rzeczywistości oczekujesz od partnera, żeby zachowywał się jak któreś z twoich rodziców lub poprzednich partnerów – ktoś, kim nie jest i nigdy nie będzie. Jeśli pokochałeś tę osobę, widocznie była ona dla ciebie wystarczająco atrakcyjna. Nie psuj tego nieracjonalnymi wymaganiami, skup się na tym, co cię w niej pociąga, fascynuje, rozczula, co sprawia, że czujesz się przy niej bezpiecznie i komfortowo.

Mów asertywnie o tym, co czujesz, i czego oczekujesz od drugiej osoby. Kiedy coś ci się nie podoba, mów o tym otwarcie. Niewyrażony żal, frustracja mogą się skumulować i wybuchnąć w najmniej odpowiednim momencie. Daj drugie osobie szansę na zmianę zachowania, które ci nie odpowiada. Nie zakładaj z góry, że nic się nie da zrobić, że „ona zawsze...”, ale też nie stawiaj się w pozycji męczennika, który musi to znosić z zaciśniętymi zębami. Wskazuj konkretne zachowania, które ci nie odpowiadają, mów o zachowaniach, które ci się podobają, proponuj rozwiązania, które cię usatysfakcjonują i wysłuchaj, co na ten temat ma do powiedzenia druga osoba. Oboje macie prawo czuć się dobrze.

Uzgadniajcie rozwiązania, które będą satysfakcjonujące dla was obojga. Żyjąc ze sobą z pewnością nie tylko utwierdzicie się w tym, że wiele was łączy, ale także odkryjecie to, co was dzieli. Różnice mogą wynikać z dorastania w innym środowisku oraz odmiennych doświadczeń i nawyków. Jeśli zamieszkaliście razem, macie wspólne plany, być może chcecie założyć rodzinę, powinniście grać do wspólnej bramki.

Reklama

Ustalajcie wspólny cel i dzielcie się zadaniami, które do niego doprowadzą. Odrobinę banalnym, ale dobrze obrazującym to przykładem jest sprzątanie. Wasz cel to czyste mieszkanie, żadne z was nie chce jednak poświęcić na sprzątanie całego popołudnia. Rozwiązaniem będzie uzgodnienie, kto sprząta określone pomieszczenie. Dzięki współpracy sprzątanie mieszkania zajmie wam godzinę.

Reklama
Reklama
Reklama