Reklama

Małe jądra u mężczyzny mogą być oznaką choroby - niedoczynności (hipogonadyzmu męskiego). Objawy tej choroby mogą występować w trakcie opóźnionego bądź całkowicie zahamowanego dojrzewania albo już w dorosłości, kiedy mówi się o eunuchoidyzmie. Nie wolno ich ignorować, gdyż w efekcie nieleczenia hipogonadyzmu mężczyzna może zostać trwale bezpłodny.

Reklama

Związek pomiędzy wielkością jąder a zachowaniem samców można prześledzić na przykładzie bliskich gatunkowi ludzkiemu małp. Goryle o małych jądrach są całkowicie wierne haremowi swoich samic. Natomiast bardzo rozwiązłe szympansy charakteryzują się jądrami sporych rozmiarów.

Małe jądra: hipogonadyzm męski, czyli niedoczynność jąder

Małe jądra mogą być oznaką poważnej choroby – niedoczynności jąder (hipogonadyzmu męskiego). Pierwsze objawy pojawiają się już podczas pokwitania:

Występują także wahania nastroju, osłabienie, bladość i przesuszenie skóry, niekiedy bardzo długie nogi i wysoki wzrost. U dojrzałych mężczyzn dotkniętych hipogonadyzmem męskim mówi się o eunuchoidyzmie – zanika libido, płodność, mięśnie, owłosienie, rosną piersi, w okolicach bioder odkłada się tkanka tłuszczowa, a głos bardzo się podwyższa. Nieleczony hipogonadyzm może doprowadzić nawet do trwałej bezpłodności.

Małe jądra a płodność

Małe jądra u mężczyzn są zazwyczaj tożsame z niższym poziomem testosteronu, niewielką ilością zachowań agresywnych i znacznie mniejszym popędem płciowym przedstawicieli płci brzydkiej. Mniejsze jądra wytwarzają mniej ejakulatu, a to z kolei oznacza obniżoną płodność. W efekcie mężczyźni z małymi jądrami osiągają mniejszy sukces reprodukcyjny i mają mniej dzieci, również tych pozamałżeńskich. O wiele rzadziej odczuwają też silną potrzebę przekazywania swoich genów więcej niż jednej kobiecie.

Bycie ojcem a posiadanie małych jąder

Wyniki badań naukowców z Kalifornii ewidentnie wskazują na to, że mężczyźni o małych jądrach i z niskim poziomem testosteronu są znacznie lepszymi ojcami. Chętniej i z większą przyjemnością zajmują się oni dziećmi, są również bardziej opiekuńczy, odczuwają silniejsze ojcowskie uczucia i wykazują w stosunku do potomstwa więcej zachowań empatycznych. Małe jądra wpływają też na monogamiczność mężczyzny, spokojniejsze zachowanie i niechęć do szaleństw. To także niższe ryzyko zdrad i rozwodów.

Zaangażowanie ojców w wychowanie swoich pociech zawsze procentuje: najważniejszym efektem jest bardzo dobre przygotowanie dzieci do życia oraz częstsze sukcesy już w szkole oraz później - w dorosłym wieku. Dzieci takich ojców są też mniej podatne na choroby, a ich rozwój psychiczny zwykle jest prawidłowy. Rolę ojca w wychowaniu może ograniczać jednak kontekst kulturowy i społeczny, rodzaj wykonywanej pracy oraz sposób zatrudnienia, a także takie zewnętrzne czynniki, jak niski status ekonomiczny czy stresujący tryb życia.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama