Zofia Ślotała pisze o pierwszych dniach z córką. Chwali swojego partnera za wsparcie
Stylistka chwali partnera za pomoc i wsparcie
Zaledwie kilkanaście dni temu Zosia Ślotała urodziła swoje pierwsze dziecko. Radosną nowiną o narodzinach córeczki pochwaliła się wówczas na swoim blogu, gdzie od samego początku ciąży doradzała przyszłym mamom, jak przygotować się do macierzyństwa. Zobacz: Zosia Ślotała została mamą! "Teraz rozumiem, co to jest bezwarunkowa miłość"
Wczoraj na swoim blogu Zosia Ślotała opisała, jak teraz wygląda jej życie. Świeżo upieczona mama zdradziła, jak radzi sobie w nowej roli oraz kto ją wspierał i pomagał w pierwszych dniach po porodzie. Przy okazji zdradziła, co według niej jest najważniejsze, aby kobieta poradziła sobie w opiece nad noworodkiem.
- Rozpoczął się nowy rozdział w moim życiu, na który czekałam 9 miesięcy! Są ludzie, którzy twierdzą, że dziecko oznacza koniec życia, jakie dotychczas znamy przede wszystkim znaczne ograniczenie wyjść towarzyskich, rzadsze wyjazdy,oraz mniejszą wolność i szeroko rozumianą swobodę. Szczerze? Totalna Bzdura! Wiadomo, że na początku więcej siedzisz w domu z maleństwem, dzielisz się ze swoim partnerem obowiązkami i przyzwyczajasz się do spania w kratkę ale wszystkie te ‚niewygodne zmiany’ autentycznie sprawiają Ci przyjemność! Z miliona rad, które dostawałam od wszystkich dookoła w głowie zapadło mi słowo klucz: SYSTEMATYCZNOŚĆ. Należy przyzwyczajać dzieciaczka do rytuałów, stałych pór karmienia, kąpania, co daje mu poczucie bezpieczeństwa a Tobie możliwość zaplanowania dnia. Jest to cholernie trudne! - czytamy na blogu Ślotały, babyboomzosi.pl. - Oczywiście trzeba opracować nową LOGISTYKĘ co jest pierwszym KLUCZEM do sukcesu!(...) Kolejnym najważniejszym według mnie hasłem jest INTUICJA. Mimo, iż przygotowujesz się mentalnie przez 9 miesięcy na poród jest to wydarzenie, którego nie da się w 100% zaplanować… Mimo tego, że moja lekarz i położna 4 razy tłumaczyły mi po kolei przebieg porodu (co mnie uspokoiło) nadal bałam się i podobno nie ja jedyna.Zatem po 2 tygodniach najlepszej przygody naszego życia mam 3 słowa klucze: logistyka, systematyczność i intuicja. Chociaż trochę chaosu nie zaszkodzi!!! W końcu każda dusza trochę tego potrzebuje.
Okazuje się, że ogromnym wsparciem był dla niej ojciec dziecka, Kamil.
- Opanowanie i pewność siebie Kamila przy wyjściu ze szpitala i pierwszych nocach były jak zbawienie. Gdzie on znalazł cierpliwość do naszej małej i do mnie? Sama nie wiem.
Miejmy nadzieję, że już wkrótce Zosia Ślotała pochwali się zdjęciem swojej pociechy. Nie możemy się doczekać!
Zobacz na Polki.pl: Zosia Ślotała zdradziła płeć dziecka\