Reklama

Zaledwie kilkanaście dni temu Zosia Ślotała urodziła swoje pierwsze dziecko. Radosną nowiną o narodzinach córeczki pochwaliła się wówczas na swoim blogu, gdzie od samego początku ciąży doradzała przyszłym mamom, jak przygotować się do macierzyństwa. Zobacz: Zosia Ślotała została mamą! "Teraz rozumiem, co to jest bezwarunkowa miłość"

Reklama

Wczoraj na swoim blogu Zosia Ślotała opisała, jak teraz wygląda jej życie. Świeżo upieczona mama zdradziła, jak radzi sobie w nowej roli oraz kto ją wspierał i pomagał w pierwszych dniach po porodzie. Przy okazji zdradziła, co według niej jest najważniejsze, aby kobieta poradziła sobie w opiece nad noworodkiem.

- Rozpoczął się nowy rozdział w moim życiu, na który czekałam 9 miesięcy! Są ludzie, którzy twierdzą, że dziecko oznacza koniec życia, jakie dotychczas znamy przede wszystkim znaczne ograniczenie wyjść towarzyskich, rzadsze wyjazdy,oraz mniejszą wolność i szeroko rozumianą swobodę. Szczerze? Totalna Bzdura! Wiadomo, że na początku więcej siedzisz w domu z maleństwem, dzielisz się ze swoim partnerem obowiązkami i przyzwyczajasz się do spania w kratkę ale wszystkie te ‚niewygodne zmiany’ autentycznie sprawiają Ci przyjemność! Z miliona rad, które dostawałam od wszystkich dookoła w głowie zapadło mi słowo klucz: SYSTEMATYCZNOŚĆ. Należy przyzwyczajać dzieciaczka do rytuałów, stałych pór karmienia, kąpania, co daje mu poczucie bezpieczeństwa a Tobie możliwość zaplanowania dnia. Jest to cholernie trudne! - czytamy na blogu Ślotały, babyboomzosi.pl. - Oczywiście trzeba opracować nową LOGISTYKĘ co jest pierwszym KLUCZEM do sukcesu!(...) Kolejnym najważniejszym według mnie hasłem jest INTUICJA. Mimo, iż przygotowujesz się mentalnie przez 9 miesięcy na poród jest to wydarzenie, którego nie da się w 100% zaplanować… Mimo tego, że moja lekarz i położna 4 razy tłumaczyły mi po kolei przebieg porodu (co mnie uspokoiło) nadal bałam się i podobno nie ja jedyna.Zatem po 2 tygodniach najlepszej przygody naszego życia mam 3 słowa klucze: logistyka, systematyczność i intuicja. Chociaż trochę chaosu nie zaszkodzi!!! W końcu każda dusza trochę tego potrzebuje.

Okazuje się, że ogromnym wsparciem był dla niej ojciec dziecka, Kamil.

- Opanowanie i pewność siebie Kamila przy wyjściu ze szpitala i pierwszych nocach były jak zbawienie. Gdzie on znalazł cierpliwość do naszej małej i do mnie? Sama nie wiem.

Miejmy nadzieję, że już wkrótce Zosia Ślotała pochwali się zdjęciem swojej pociechy. Nie możemy się doczekać!

Reklama

Zobacz na Polki.pl: Zosia Ślotała zdradziła płeć dziecka\

Reklama
Reklama
Reklama