Żona Kamila Stocha w obronie skoczka: "Niewiele wiesz o jajach mojego męża"
Podczas skoków Kamil Stoch zademonstrował sprzeciw wobec agresji Rosji na Ukrainę. Nie wszystkim internautom spodobało się jego zachowanie. W obronie sportowca stanęła żona.
Wojna na Ukrainie przenika już do większości sfer życia, dawno wychodząc poza ramy polityczne. Głos w tej sprawie zajmują kolejni sportowcy i artyści. Po wygranej z Hubertem Hurkaczem rosyjski tenisista Adriej Rublow zaapelował o zakończenie wojny. Sprzeciw wobec agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wyraził też Daniił Miedwiedwiew. Niedawno przed kamerami swoją niezgodę na obecną sytuację zademonstrował polski skoczek narciarski, Kamil Stoch. Na jego nartach pojawiło się wymowne hasło. Postawa sportowca jednak nie wszystkim się spodobała. Ewa Stoch postanowiła stanąć w obronie męża i jego postawy przed hejterami. Zamieściła mocny wpis.
Kamil Stoch został skrytykowany przez internautę. Mocna odpowiedź żony skoczka
Zarówno podczas kwalifikacji do Pucharu Świata, jak i samego konkursu Kamil Stoch zwrócił na siebie uwagę mediów. Tym razem jednak nie za sprawą swoich wyników. Polski skoczek pojawił się na skoczni w Lahti ze specjalnym przekazem przeciw wojnie. Sportowiec napisał na swoich nartach hasło: "Stop war. Better fight in sport" (ang. "Stop wojnie. Lepiej walczyć w sporcie"). Był to oczywiście komentarz do ataku Rosji na Ukrainę.
Zobacz także: "Solidarni z Ukrainą": gwiazdy na koncercie TVP. Justyna Steczkowska, Viki Gabor, Edyta Górniak i inni
Chociaż Kamil Stoch dał jasno do zrozumienia, że jest przeciw wojnie na Ukrainie, to nie wszystkim spodobała się jego postawa. Niektórzy widzowie byli niezadowoleni z faktu, że skoczek w ogóle zgodził się wziąć udział w konkursie i rywalizować z rosyjskimi skoczkami. Jeden z internautów zasugerował, że sportowcowi zabrakło odwagi, by odmówić udziału w zawodach. W mediach społecznościowych pojawiła się ostra krytyka oraz porównanie do zachowania Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Kamilu, ale nie fight in sport w jednym szeregu z kacapem. Na dziś zawiedliście mnie, wiernego kibica skoków, tak jak @FISskijumping i @pzn_pl. Zabrakło jaj - napisał internauta.
Wówczas w obronie męża stanęła Ewa Bilan-Stoch. Żona Kamila Stocha w przeszłości już dała się poznać jako charyzmatyczna kobieta, która nie bała się angażować w dyskusje z fanami i zawsze stawała po stronie ukochanego.. Wcześniej sprowadzała na ziemię znane osoby, które próbowały łączyć sukcesy w skokach narciarskich z polityką. Teraz także w mocnych słowach odniosła się do zarzutów wobec męża.
Sorry, ale niewiele wiesz o jajach mojego męża - napisała.
Zobacz także: Justyna Żyła przyjmie pod swój dach uchodźców z Ukrainy. Co jeszcze zaoferowała?
Niedawno Robert Lewandowski wyraził solidarność z Ukrainą. Kapitan reprezentacji Polski pojawił się na boisku z opaską w barwach żółto-niebieskich. Piłkarz przyznał, że nie może być obojętny na to, co się dzieje. Niedawno polska kadra narodowa wydała oświadczenie, w którym podkreślono, że nie zamierza grać z Rosją w barażach eliminacji do Mistrzostw Świata 2022 w Katarze.