Reklama

Ewa Minge zdecydowała się zabrać głos po kontrowersyjnym wywiadzie, w którym Jakub Rzeźniczak wprost przyznał, że nie czuje żadnej więzi z córką, którą ma z Eweliną Taraszkiewicz. Matka stanęła w obronie córki, a teraz projektantka, która jest poruszona całą sytuacją i przyznaje, że zna to z własnego doświadczenia...

Reklama

Ewa Minge zabrała głos w sprawie wywiadu Jakuba Rzeźniczaka. Padły mocne słowa!

Ewa Minge w swoim wpisie, który jako pierwszy pojawił się w mediach społecznościowych zaczęła od tego, że nie po raz pierwszy zwraca uwagę Jakubowi Rzeźniczakowi. Chodzi o sposób, w który odnosi się do swoich byłych partnerek oraz dzieci. Projektantka nie owija w bawełnę i pisze wprost, że piłkarz wydaje się być pozbawiony inteligencji emocjonalnej. Po pierwszej reakcji Ewa Minge otrzymała wiadomość prywatną od Jakuba Rzeźniczaka, w której przedstawił on swój punkt widzenia, co mocno zaskoczyło projektantkę ze względu na brak refleksji z jego strony:

Punkt ten mocno mnie zaskoczył, bo człowiek ten autentycznie nie czuł żadnej refleksji. Podjęłam rękawice i jako osoba, która ma prawie w jego wieku synów, podjęłam próbę miłej, merytorycznej dyskusji i delikatnego uświadomienia go, że jednak postępuje nie tak i może dla dobra także obecnej jego żony, która dostanie rykoszetem, a także dobra dzieci mógłby wycofać się z dalszego upokarzania swoich ex i ich dzieci - pisała Ewa Minge na Instagramie.
napisała Ewa Minge

Eva Minge po rozmowie z Jakubem Rzeźniczakiem otrzymała informację, że parze zależy na spokoju i nie chcą żyć w blasku fleszy, po czym wybrali się do telewizji śniadaniowej. Projektantka nie ukrywa, że jeśli już się na to zdecydowali, to nie powinni odpowiadać na pytania, które były dla nich nieodpowiednie.

I co? Dziennikarz winny? Jak idzie się do telewizji na żywo, trzeba mieć świadomość różnych zagrożeń i scenariuszy i jak bardzo panu się nie podoba pytanie ostentacyjnie odmówić odpowiedzi lub wyjść. (...) Na prawo jazdy musisz zdać egzamin, a być ojcem lub nie możesz sobie wybrać 'nie czuje więzi, mam w dupie zrobię sobie kolejne'. Znam z autopsji i znam tego konsekwencje
dodała na koniec Ewa Minge.

Obszerny wpis zniknął już z Instagrama Ewy Minge na życzenie Jakuba Rzeźniczaka, który miał poprosić, aby on sam był na zdjęciu dołączonym do wpisu, bez ciężarnej żony.

Eva Minge o Rzeźniczaku
Instgagram @ eva_minge

Zobacz także: Paulina Rzeźniczak o wywiadzie w "Dzień dobry TVN". "Spodziewamy się córeczki i dla niej będziemy walczyć"

Ewa Minge spełniła tę prośbę, właśnie ze względu na stan Pauliny Rzeźniczak, która jest już w zaawansowanej ciąży, ale nie ukrywa, że obecna żona Jakuba Rzeźniczaka przy każdej aferze z jego udziałem "rykoszetem pewnie dostanie".

Pan Rzezniczak poprosił o to, aby zamieścić tylko jego zdjęcie, co czynie. Dziewczyna przekonała mnie swoim stanem. (...) Pan Rzeźniczak dalej nie rozumie, ze nie ma tu żadnej racji…dziecko zostało publicznie upokorzone, niewinne dziecko.

Na koniec Ewa Minge radzi, aby Jakub Rzeźniczak zakopał topór wojenny z byłymi partnerkami w trosce o dobro żony i dzieci. Sądzicie, że Jakub Rzeźniczak posłucha tej sugestii?

Reklama

Zobacz także: Paulina Rzeźniczak opublikowała emocjonalne nagranie. Po wywiadzie w "DD TVN" ledwo powstrzymywała łzy

Burza w sieci po wywiadzie Jakuba i Pauliny Rzeźniczaków
Screen Dzień Dobry TVN
Ewa Minge o feminizmie
Jakub Rzeźniczak o pogrzebie synka
MICHAL KLAG/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama