The Voice: Podopieczny Górniak komentuje zmianę zasad. Trenerzy mogą być niepocieszeni
Przemek Radziszewski jest "za"
Producenci programu "The Voice of Poland" co tydzień starają się, by najlepsze muzyczne show TVP 2 dostarczyło widzom wiele emocji i wzruszeń. Postanowili więc trochę urozmaicić program, rewolucyjnie zmieniając zasady wyboru finalistów. Przypomnijmy: Za tydzień półfinał The Voice of Poland. Nastąpi rewolucyjna zmiana zasad
Już w najbliższą sobotę widzowie będą mogli oglądać tzw. cross bitwy, czyli pojedynki uczestników z drużyn innych trenerów. W ten sposób każdy z jurorów może stracić dwójkę podopiecznych. Uczestnik z ekipy Edyty Górniak, Przemysław Radziszewski, widzi w tym jednak same pozytywy:
Nowe zasady są bardzo ciekawe. Może być ciekawe, ze względu na to, że jesteśmy zróżnicowani, wokalnie, jak w moim przypadku, ja i moja przeciwniczka, bo to nie jest tajemnica, ze będę śpiewał z kobietą. Jesteśmy na pewno inni, w tym programie, gdzie wszyscy są świetni, obawiam się tego co się może wydarzyć. Choć myślę, że mam na tyle mocną piosenkę, że będę mógł sprostać temu zadaniu. Jak zaśpiewam całkiem dobrze, to będę mógł wejść do finału, na to po cichu liczę. Może się jednak zdarzyć tak, że żaden z trenerów nie będzie miał nikogo w finale - przekonuje
Czekacie na "The Voice of Poland"? Szykują się wielkie emocje.
Zobacz: The Voice: Górniak zaśpiewa w półfinale. Nie będzie jedyną gwiazdą wieczoru
Gwiazd w "The Voice of Poland":