Leo Messi, legenda Barcelony i reprezentacji Argentyny okazał się lepszy w głosowaniu dziennikarzy, zdobywając według mediów 613 punktów, podczas gdy nasz "Lewy" miał ich 580. Choć drugie miejsce to i tak największy sukces w historii polskiej piłki (Zbigniew Boniek i Kazimierz Deyna zajęli przed laty 3. miejsce), miliony kibiców na całym świecie uważa, że to Lewandowski powinien podnieść w poniedziałkowy wieczór w górę Złotą Piłkę. Wtórują im specjaliści, niektórzy piłkarze oraz media - szczególnie mocno w Niemczech, ale też w... Argentynie, skąd pochodzi Leo Messi. Jedna z tamtejszych gazet wręcz przeprasza naszego zawodnika. Dlaczego?

Reklama

Zobacz także: Złota Piłka 2021. Anna Lewandowska zachwyciła w sukni Dolce&Gabbana! Jest warta fortunę!

Świat krytykuje wybór Lionela Messiego

Argentyńska legenda Lionel Messi to bez wątpienia jeden z najbardziej genialnych piłkarzy w historii. Przed wczorajszym wieczorem miał na koncie już 6 Złotych Piłek. W ostatnim sezonie wprawdzie zdobył z reprezentacją mistrzostwo Ameryki Południowej - Copa America, ale w klubowych rozgrywkach nie błyszczał już aż tak mocno jak przed laty. W odróżnieniu od "Lewego", który w swoim Bayernie Monachium pobił historyczny rekord strzelonych bramek w sezonie, należący dotąd do Gerda Mullera.

Już w poprzednim sezonie Lewandowski był żelaznym kandydatem do najważniejszej nagrody w świecie futbolu - Złotej Piłki. Wówczas jednak nie przyznano jej z uwagi na pandemię koronawirusa. W tym roku wydawało się, że nagroda jest bardzo blisko. Jednak znów, już po raz 7., zgarnął ją Messi. Robert musiał zadowolić się tytułem najlepszego napastnika na świecie w tym roku.

Zobacz także: Gwiazdy pocieszają Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący wpis Piotra Kraśki!

Zobacz także
FRANCK FIFE/AFP/East News

Lewandowski, jak na prawdziwego sportowca przystało, przyjął to ze spokojem i pogratulował konkurentowi.

Na początek chciałbym pogratulować Lionelowi Messiemu, zdobywcy Złotej Piłki - napisał na Instagramie tuż po gali w Paryżu.

Lewandowski podziękował też dziennikarzom ze świata, którzy na niego głosowali. To od nich, specjalistów zajmujących się piłką na co dzień zależy, kto dostanie nagrodę.

Tymczasem sami żurnaliści komentują ten wybór różnie. Czasem z bardzo dużymi emocjami! Tak jak w Niemczech, gdzie pisze się o skandalu i tym, że nasz zawodnik i największa piłkarska gwiazda również u naszych zachodnich sąsiadów, został "okradziony".

Popularny tabloid "Bild" grzmi na okładce, nie owijając w bawełnę:

Dlaczego ponownie Messi? Skandaliczny wybór - Lewandowski dopiero drugi - pisze w tytule.

Ale o ile złość Niemców może być zrozumiała, w końcu "Lewy" to najlepszy strzelec ich ligi, to zaskoczeniem może być krytyka wyniku w mediach argentyńskich, gdzie Messi ma przecież status niemal boski.

"Przepraszamy, Robert" - portal Sport.pl cytuje tytuł argentyńskiego dziennika "La Nacion". Według dziennikarzy, tygodnik "France Football", który organizuje plebiscyt na Złotą Piłkę, popełnił błąd. Argentyńczycy przypominają sytuację sprzed 10 lat kiedy to Messi zgarnął tytuł Andresowi Inieście, który na niego bardziej zasługiwał. Podobna sytuacja jest z Lewandowskim.

Iniesta już nigdy nie zdobył Złotej Piłki. I Lewandowski prawdopodobnie też już nie zdobędzie" - pisze cytowany przez Sport.pl dziennik "Ole". - "Pozostał z niezaspokojonym pragnieniem zdobycia nagrody, którą tego wieczoru podniósł Messi".

Reklama

A Wy jak myślicie, czy Robert ma jeszcze szansę sięgnąć po ten najbardziej prestiżowy tytuł?

FRANCK FIFE/AFP/East News
Reklama
Reklama
Reklama