Lilka w „M jak miłość” przeżywa prawdziwy dramat! Nie tylko została zgwałcona, ale nie jest w stanie przypomnieć sobie twarzy mężczyzny i dręczą ją koszmarne wspomnienia. Sytuacja pogarsza się z dnia na dzień, a Mateusz staje coraz bardziej bezradny. Co więcej Lilka zacznie sięgać po mocne środki nasenne i w pewnym momencie powie, że nie chce już żyć. Zdecyduje się na najgorsze?

Reklama

Lilka jest załamana po gwałcie i sięgnie po leki!

Po imprezie w klubie Lilka została zgwałcona. Do jej drinka tajemniczy mężczyzna wsypał narkotyki, a kiedy półprzytomna dziewczyna wracała do domu napadła ją i brutalnie zgwałcił. W 1487 odcinku, który zobaczymy 21 stycznia, Lilka o wszystkim powie tylko Mateuszowi i nie zgłosi się na policję. Dziewczyna jest załamana i panicznie obawia się, że mogła zajść w ciążę. W końcu sięgnie po mocne leki nasenne swojej matki, a Mateusz zaobserwuje, że bierze ich stanowczo za dużo:

Musimy jakoś z tym żyć… - Mateusz zrobi wszystko, aby pocieszyć ukochaną.
A jeśli ja nie potrafię? – powie załamana Lilka
Co ty wygadujesz? Nawet tak nie myśl... Nie możesz! To nie są dropsy, tylko silny lek nasenny... Mocny jak cholera!

Lilka popełni samobójstwo?

Sytuację pogarsza fakt, że dziewczyna po gwałcie nie zgłosiła się do lekarza, a teraz prześladuje ją myśl, że mogłaby zajść w ciążę. Ten strach paraliżuje dziewczynę na tyle, że zaczęła myśleć o samobójstwie!

Nie chcę żyć! Chcę umrzeć! Boję się, strasznie się boję...Boże, a co będzie, jeśli zaszłam w ciążę? Pomyślałeś o tym?! Bo ja myślę o tym bez przerwy!!! - powie na skraju załamania Lilka.

Mateusz przestraszy się tych słów i obieca dziewczynie, że odnajdzie gwałciciela. Zacznie wypytywać koleżanki, które były wtedy w klubie i dotrze do monitoringu. Czy zobaczy na nim oprawcę Lilki?

Instagram

Spotkanie klasowe skończyło się dla Lilki dramatycznie!

Zobacz także
MTL Maxfilm

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama