Zając nie karmiła dzieci piersią, bo nie miała czasu
Ważniejsza była kariera
Aneta Zając od niedawna została ekspertem w dziedzinie wychowywania dzieci. Po tym jak aktorka została samotną matką z bliźniakami, media z podziwem obserwują jak łączy życie zawodowe z prywatnym. W końcu na pomoc byłego partnera, Mikołaja Krawczyka, raczej nie ma co liczyć. On woli spędzać czas w towarzystwie swojej ukochanej, czego dowód dał rezygnując z obecności na chrzcie synów kosztem wyjazdu z Agnieszką Włodarczyk.
Przypomnijmy: "Myślał, że ktoś zrobi zdjęcie trójce i ociepli sobie wizerunek"
Teraz Aneta Zając przyznała w rozmowie z magazynem "Mamo to ja!", że też ma małe grzeszki na sumieniu w kwestii wychowywania dzieci. Gwiazda zdradziła, że musiała zrezygnować z karmienia synów piersią, bo inaczej nie robiłaby nic innego jak tylko siedziała w domu.
- Szykbo zrezygnowałam z "karmienia na życzenie", bo inaczej nic bym innego nie robiła tylko karmiła: raz jednego, raz drugiego.
Chyba w przypadku takiego trybu życia jaki ma Aneta - jazda z planu serialu "Pierwsza miłość" na inne zobowiązania zawodowe - taka decyzja jest całkiem zrozumiała. Ważne, że mimo kalendarze pękającego w szwach to właśnie dzieci są dla niej priorytetem.
Cały wywiad na łamach "Mamo, to ja".