Reklama

Zagraniczne media walczą o Beatę Tadlę! Po zwolnieniu z TVP, Tadla ciągle odbiera od nich telefony. Z jakiego powodu? Czyżby miała propozycje pracy? Okazuje się, że chodzi o wywiady z dziennikarką.

Reklama

Setna prośba o wywiad dla zagranicznych mediów. Znów odmawiam. Pani z francuskiej Tv wpada na pomysł: zasłonimy pani twarz i zmienimy głos! - napisała na swoim Twitterze Tadla.

Dlaczego Beata Tadla cały czas odmawia? Nie dlatego, że nie chce udzielać wywiadów. Internauci zaczęli podejrzewać, że to dlatego, bo dziennikarka ma coś do ukrycia. A okazuje się, że zwyczajnie nie może, dlatego dziennikarze wymyślają jej sposoby kamuflażu.

@bozenagawal Nie, Droga Pani. Nie mam nic do ukrycia. Bez zgody TVP nie mogę się wypowiadać. A TVP zgody nie daje. Proste? - odpowiedziała Tadla.

Czyli bez zgody byłego pracodawcy Beata Tadla na razie musi milczeć. I jak twierdzi, nie będzie uciekać się do podstępu, żeby to zmienić.

Nie zasłaniam się burką. Ani cudzą twarzą oraz wymyślonym nazwiskiem... - czytamy na Twitterze.

Na razie dziennikarka ma ferie, chodzi z synem i narzeczonym Jarosławem Kretem do kina. I cieszy się przymusowym urlopem, ale wszyscy czekają na czas, kiedy będzie wiadomo gdzie dziennikarka zacznie pracować.

Zobacz także: Czy Beata Tadla dostanie pracę w TVN? Edward Miszczak, dyrektor TVN, zdradził, jakie ma plany

Beata Tadla po zwolnieniu z TVP zaczęła częściej bywać. Pojawiła się na przykład na evencie Coca Coli z Jarosławem Kretem.

Beata Tadla więcej czasu spędza z rodziną.

Reklama

Beata Tadla już nie będzie towarzyszyć Jarosławowi Kretowi na kolejnej ramówce TVP.

Reklama
Reklama
Reklama