Reklama

W wakacje zeszłego roku pojawiły się informacje, że Mateusz Damięcki wyjeżdża z Polski i otwierają się przed nim drzwi zagranicznej kariery. Aktor wziął udział w kilku castingach w Londynie i zdobył rolę w sztuce "A Passionate Woman", która miała być wystawiana w kilkunastu brytyjskich teatrach. Przypomnijmy: Damięcki opuszcza Polskę. Wyjeżdża za granicę robić karierę

Reklama

O zagranicznych podbojach Damięckiego póki co nic nie słychać, a aktor wrócił do Polski, gdzie gra w kilku serialach i spektaklach, z głośną adaptacją "50 twarzy Greya" na czele. Co więc z jego karierą w Wielkiej Brytanii? W najnowszym wywiadzie Mateusz przyznaje, że plany wzięły w łeb z powodu choroby jednej z aktorek. Sprawa spektakli w Anglii wciąż jest otwarta, ale póki co gwiazdor skupia się na zobowiązaniach zawodowych w naszym kraju.

Sprawdza się stare powiedzenie, że jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga, powiedz mu o swoich planach. Niestety w Anglii nieoczekiwanie zachorowała główna aktorka i przesunięto najpierw premierę, a później także całe tournee. Wciąż czekam na informację, kiedy będziemy mogli wrócić do prób. Ale nie siedzę bezczynnie. Gdy zacząłem czuć się, jakbym miał dziurę w zębie, wiedziałem, że trzeba ją jakoś wypełnić i będę grał teraz w dwóch nowych spektaklach i trzech serialach - wyznaje.

Trzymamy kciuki, bo mamy przeczucie, że Brytyjki oszalałyby na punkcie Damięckiego. Zgadzacie się z nami?

Zobacz: Agata Buzek wśród światowych gwiazd na czerwonym dywanie

Reklama

Mateusz Damięcki na próbach do spektaklu "50 Twarzy Greya":

Reklama
Reklama
Reklama