"Wtedy wiedziałam, że coś musiało się stać". Żona Piotra Kijanki opowiedziała o pierwszych godzinach po jego zaginięciu. Jej słowa są wstrząsające!
"Wtedy wiedziałam, że coś musiało się stać". Żona Piotra Kijanki opowiedziała o pierwszych godzinach po jego zaginięciu. Jej słowa są wstrząsające!
Piotr Kijanka zaginął 6 stycznia po imprezie urodzinowej swojej żony. Od tej pory jest poszukiwany. Jego żona Agnieszka Kijanka udzieliła wstrząsającego wywiadu w programie "Uwaga", w którym zdradziła, jak wyglądały pierwsze godziny po zaginięciu jej męża. Wyjaśniła także, dlaczego nie wróciła do domu razem z Piotrem.
- Poszłam do domu, by przejąć od opiekunki obowiązki nad dzieckiem. Piotr, jako współgospodarz wieczoru, został dłużej - wyznała.
Impreza urodzinowa Agnieszki Kijanki zakończyła się o 23:30, jednak Piotr nie pojawił się w domu.
Przeczytaj: Zaginięcie Piotra Kijanki - są nowe nagrania z monitoringu!
Wstrząsająca relacja żony Piotra Kijanki
Agnieszka Kijanka przyznała, że nie dzwoniła do męża w nocy, ponieważ mieli do siebie zaufanie. Dopiero o godzinie 8 rano zaczęła poszukiwania.
O 8 zadzwoniła na komórkę męża, ale był taki sygnał, jakby była rozładowana, więc stwierdziłam, że okej, może gdzieś śpi, więc zadzwoniłam do tych osób, z którymi został. Oni w pierwszej chwili myśleli, że żartuję, a ja myślałam, że oni mnie wkręcają. (...) Najpierw zadzwoniłam na wszystkie SOR-y, izby wytrzeźwień, na komisariat. Potem sprawdziliśmy bulwary, zapytaliśmy taksówkarzy. Koło 17. poszłam na komisariat.
Na pytanie dziennikarza, czy przeczuła, że coś złego mogło się stać Piotrowi, Agnieszka Kijanka odpowiedziała:
- Od razu była taka myśl, bo wiedziałam, że to nie jest żadna pobudka typu, że pokłóciliśmy się, albo że jest nieszczęśliwy, albo że ma jakieś problemy psychiczne. Nie, to nie Piotr. Wtedy wiedziałam, że coś musiało się stać nieszczęśliwego, coś złego.
Do tej pory nie wiadomo, gdzie jest Piotr Kijanka.
Aktualizacja
Serwis Gazeta.pl informuje, że rodzina Piotra Kijanki zleciła poszukiwania w rejonie stopnia wodnego Dąbie. Według policji, dzisiejsze poszukiwania odbywają się w rejonie już wcześniej sprawdzanym.
Zobacz: Piotr Kijanka zginął przez... przypadek? Nowe fakty w sprawie tajemniczego zaginięcia mężczyzny!
Polecamy: Nowy trop w poszukiwaniach zaginionego Piotra Kijanki. Rzecznik policji: "Jest to dziwna sprawa"
Niedługo minie miesiąc od zaginięcia Piotra Kijanki
W poszukiwania Piotra Kijanki była zaangażowana straż i policja