Reklama

Termin porodu Księżnej Kate zbliża się wielkimi krokami, a tym wydarzeniem żyje już nie tylko Wielka Brytania, ale cały świat. Przyszła mama dostała nawet prezent z Polski. Przypomnijmy: Dziecko księżnej Kate będzie spało w polskiej kołysce

Reklama

Kate zawsze słynęła z bardzo szczupłej sylwetki, niektórzy twierdzili, że wręcz chorobliwiej. Ciąża zapewniła jej nie tylko dodatkowe kilogramy, ale też... większy apetyt. Brytyjska prasa z przejęciem donosi o przysmakach, którymi Kate zajadała się podczas pobytu w rodzinnym mieście Bucklebury w hrabstwie Berkshire. Podobno księżna nabrała ochoty na domowe warzywne curry z ryżem i płaskim pieczywem.

Jakiś czas temu moją żona przygotowała dla księżnej Kate curry, które bardzo jej smakowało. Myślę, że zwabił ją zapach roznoszący się z kuchni na górze. Zachęcona aromatem zajrzała na górę i powiedziała, że potrawa pachnie smakowicie, więc żona poczęstowała ją przygotowywanym daniem - wspomina Chan Shingadia, właściciel sklepu spożywczego z Bucklebury.

Curry to nie jedyna zachcianka Kate. Przyszła mama uwielbia również słodycze - na liście jej ulubionych są ponoć lawendowe, kruche ciasteczka, krakersy i żelki. Najwyraźniej w ciąży nie odmawia sobie niczego.

Myślicie, że po porodzie będzie chciała szybko wrócić do dawnej figury?

Reklama

Zobacz też zdjęcia Księżnej Kate podczas jednego z ostatnich oficjalnych wystąpień przed porodem:

Reklama
Reklama
Reklama