Reklama

Ślub Dody to jedno z najgorętszych wydarzeń, o którym piszą wszyscy. Artystka przyjęła pierścionek od swojego ukochanego, Emila Haidara.

Reklama

Zakochani teraz przygotowują się do tego ważnego dnia, ale sami niewiele szczegółów zdradzają.

Dzisiaj w kioskach ukazała się "Gala" z Rabczewską na okładce. Artystka udzieliła obszernego wywiadu, w którym opowiedziała o swoim ukochanym i zdradziła, co najbardziej w nim lubi:

To, że jest pogodny, spontaniczny, pełen pasji i... oddany naszej miłości.

Gwiazda przyznała jednak, że to nie była miłość od pierwszego wejrzenia:

To nie była miłość od pierwszego wyjrzenia. Na pewno nie z mojej strony. Poznała nas nasza wspólna przyjaciółka. Powiedziała, że jesteśmy do siebie bardzo podobni i kiedy rozmawia ze mną, oczami wyobraźni widzi Emila. Byłam bardzo ciekawa, kim jest ten facet…

Wielka miłość przyszła z czasem, a Emil zdecydował się wręczyć wokalistce wymarzony pierścionek:

Pierścionek jest piękny, taki sobie wymarzyłam jako młoda dziewczynka. Emil sam go zaprojektował i wręczył mi podczas naszych wakacji w Grecji. Diament pochodzi z Antwerpii i jest w kształcie serca. Mężczyznę mierzy się miara prawdziwego serca, a nie pierścionka. Miłość mojego partnera jest bezcenna. Zaręczyny zachowaliśmy w tajemnicy. Poinformowaliśmy wszystkich kilkanaście dni później, po powrocie do Warszawy.

Nam nie pozostaje nic innego, tylko życzyć, aby to uczucie trwało i trwało.

Zobacz także:

Doda i Emil na kolacji z dawno niewidzianą gwiazdą

Co sądzi Stefano Terazzino o Dodzie.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama