Reklama

Meirivone Rocha Moraes, 39-letnia mieszkanka Brazylii, wzbudziła sensację na całym świecie, kiedy ogłosiła rozwód ze swoją "mężem" – szmacianą lalką o imieniu Marcelo. Para "pobrała się" podczas symbolicznej ceremonii, mają trójkę "dzieci", a ich relacja była szeroko komentowana w mediach. Teraz kobieta oskarża Marcelo o zdradę, kończąc tę niezwykłą historię.

Reklama

Meirivone Rocha Mores wzięła ślub ze szmacianą lalką

Historia 39-letniej Meirivone Rocha Moraes z Brazylii zyskała międzynarodowy rozgłos, gdy kobieta ogłosiła, że wzięła ślub z... lalką. Marcelo, bo tak miała na imię szmaciana postać, stał się „mężem” Meirivone po uroczystości, którą kobieta zorganizowała w obecności bliskich i znajomych. Dla niej związek był formą spełnienia emocjonalnych potrzeb, a lalka – odpowiedzią na samotność i brak zaufania do ludzi.

Ceremonia była dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Meirivone założyła suknię ślubną, był tort, dekoracje i symboliczne przysięgi. Media społecznościowe zapełniły się zdjęciami z tego wydarzenia, a kobieta zyskała grono fanów, ale też krytyków, którzy nie kryli zdumienia i kpiny z nietypowego związku.

Meirivone Rocha Mores i dzieci ze szmacianą lalką

Po ślubie Meirivone zaczęła prowadzić w mediach społecznościowych relacje z codziennego życia z Marcelonem. Twierdziła, że razem „mają” trójkę dzieci. Lalka uczestniczyła w sesjach zdjęciowych jako członek rodziny, a Meirivone relacjonowała wspólne posiłki, wyjścia i obowiązki domowe. Kobieta traktowała relację z pełną powagą, a każdy wpis podkreślał, jak wiele emocjonalnej wartości wnosi w jej życie Marcelo.

Choć dla wielu była to jedynie forma żartu lub performance'u, Meirivone zapewniała, że uczucia są prawdziwe. W jej relacjach lalka była lojalnym, czułym i obecnym partnerem. Wszystko zmieniło się jednak kilka miesięcy później.

Meirivone Rocha Mores bierze rozwód z lalką

Meirivone początkowo idealizowała swój związek ze szmacianą lalką Marcelo. W ostatnim miesiącach jednak zmieniła swoją narracje. Nagle obwieściła, że to koniec miłości i chce rozwodu:

Myślałam, że wszystko jest już między nami dobrze. Mieliśmy niedługo odnowić przysięgę, prałam jego ubrania, gotowałam i traktowałam jak króla. A co dostałam w zamian? Znika na noce, wraca pachnący tanimi perfumami i szminką na policzku. Nikt nie zasługuje na takie upokorzenie
napisała Meirivone Rocha Moraes.

Dalej opowiadała, że zdrada nie była dla niej czymś nowym – już wcześniej doświadczyła podobnego zawodu ze strony „męża”. Wcześniejsze przewinienia wybaczyła, kierując się troską o dobro ich „rodziny”. Jednak tym razem sytuacja ją przerosła. Jak wyznała na Instagramie:

To nie pierwszy raz, ale wcześniej mu wybaczyłam. Dla dobra rodziny. Albo się zmieni, albo wynosi się z domu

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama