Wyszedł na jaw kompleks Anity Sokołowskiej. Tego nie było widać w “TzG”
Choć Anita Sokołowska zachwyciła fanów i jury w "Tańcu z Gwiazdami", aktorka przez lata borykała się z kompleksami. Teraz okazało się, czego najbardziej nie mogła zaakceptować. Trudno w to uwierzyć!
Anita Sokołowska i Jacek Jeschke dopiero co zostali wielkimi zwycięzcami 14. edycji "Tańca z Gwiazdami", a fani wprost zasypali aktorkę komplementami dot. jej tańca i wyglądu. W tym kontekście aż ciężko uwierzyć w to, z czym Anita Sokołowska zmagała się jeszcze jakiś czas temu! Spodziewalibyście się, że miała taki kompleks?
Wyszedł na jaw największy kompleks Anity Sokołowskiej
Anita Sokołowska to prawdziwe objawienie 14. edycji "Tańca z Gwiazdami". Zarówno fani, jak i jurorzy byli wprost zachwyceni jej tanecznymi umiejętnościami i rozwojem z odcinka na odcinek. Widzowie nie wyobrażali sobie też, żeby Anita Sokołowska i Jacek Jeschke nie zgarnęli Kryształowej Kuli: ich przewidywania sprawdziły się i aktorka wyszła ze studia "Tańca z Gwiazdami" z główną nagrodą.
Jak się jednak okazuje, choć program pozwolił Anicie Sokołowskiej rozwinąć swoją kobiecość, udział w nim wiązał się też z pokonaniem ogromnego kompleksu, z którym aktorka zmagała się przez lata. Na szczęście, tanecznej partnerce Jacka Jeschke udało się zwalczyć tę słabość:
Chodzi o jej nos. Anita uważa, że jest zbyt długi i szpiczasty. Lata całe miała ten kompleks. W czasie sesji zdjęciowych zawsze prosiła, by robić ujęcia z odpowiedniego profilu, by ten nos wydawał się mniejszy. Nieraz na planie filmowym cierpiała, bojąc się, jak ten nos wyjdzie w kamerze. W końcu, w ''Tańcu z gwiazdami'' machnęła na to ręką. Nie miała przecież wpływu na odpowiednie ustawienie czy kamerowanie. Na parkiecie ujęcia są przecież z każdej strony. Wyluzowała, zaakceptowała swój nos. I teraz Anitka docenia, że program Polsatu i tym kompleksem pomógł jej się uporać
Jak mówi sama Anita Sokołowska, "Taniec z Gwiazdami" pozwolił jej rozwinąć skrzydła i pokonać lęk, który miała w sobie. Taneczna przygoda zapewniła więc rozwój na naprawdę wielu polach:
W każdym tańcu muszę pokonywać swoje ograniczenia. Ale największym z nich jest mój wstyd. Przez lata trzymałam go w sobie i pielęgnowałam, by nikt się o nim nie dowiedział. Teraz, po prostu, robię to co mogę, tu i teraz najlepiej jak na ten moment potrafię. Może nie wszystko, co Wam pokazuję jest doskonale, ale jest moje, jest częścią Anity -garbiącej się, jąkającej, czasami sparaliżowanej ze strachu. Ale lecę dalej i czuję, sama dla siebie, że jestem na właściwej drodze
Spodziewaliście się, że Anita Sokołowska borykała się z takim problemem? Mamy nadzieję, że dzięki ogromnemu sukcesowi w "Tańcu z Gwiazdami" aktorka rozwinie skrzydła w tańcu i nie tylko!
Zobacz także: Anita Sokołowska podzieliła się traumatyczną historią. "Strach był wielki"