Reklama

26 grudnia zmarł Emilian Kamiński. Wiadomość wywołała szok, ponieważ wiele osób nie było świadomych tego, jak poważne problemy zdrowotne miał uwielbiany aktor. 4 stycznia odbył się pogrzeb założyciela Teatru Kamienica oraz Fundacji Atut. Ostatnio odbyła się premiera sztuki "Żona potrzebna od zaraz". Wdowa po gwiazdorze i dyrektorka placówki opowiedziała o stracie ukochanego męża.

Reklama

Justyna Sieńczyłło mówi o stracie męża, Emiliana Kamińskiego

Przy okazji premiery sztuki w Teatrze Kamienica Justyna Sieńczyłło udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała, jak przeżywa żałobę po mężu. Wdowa po Emilianie Kamińskim przyznała na łamach serwisu Jastrząb Post, że tęskni za poczuciem humoru ukochanego i pogody ducha. Aktorka dodała, że nadal odczuwa stratę.

Najbardziej brakuje mi męża. Jego rad, poczucia humoru, dystansu. Tak, jakby mnie połowy nie było. [...] Ale taki dzień jak dzisiaj, kiedy widzę pełny teatr, ludzi, którzy mówią, trzymaj się, jesteśmy z tobą… Wtedy wzruszenie zatyka mi gardło — powiedziała Justyna Sieńczyłło.

VIPHOTO/East News

Zobacz także: Katarzyna Cichopek popłakała się w "Pytaniu na śniadanie": "Serce mi pękło"

W dalszej części dyrektorka placówki potwierdziła, że teatr nadal funkcjonuje dzięki życzliwości i ciężkiej pracy mnóstwa osób. Duży wkład ma syn Emiliana Kamińskiego, Kajetan Kamiński. Aktor przed śmiercią przygotował go do prowadzenia obiektu.

Dzięki ciężkiej pracy wszystkich, którzy przyłożyli się do premiery — artystów, realizatorów, a przede wszystkim dzięki pracy mojego syna Kajetana Kamińskiego, który jest dla nas podporą. Emilian przygotował go do prowadzenia teatru, on ciągle się uczy, jest pokorny, robi fantastyczne rzeczy, restrukturyzuje teatr, ale także dzięki zespołowi. To są wyjątkowi ludzie, którzy pracują tu nie dla pieniędzy, tylko dają swoje serce. Widać to na każdym kroku. Za chwilę bardzo ciekawy sezon — otwarcie sceny Emiliana, mural i książka o Emilianie — powiedziała Justyna Sieńczyłło.

Viphoto/EAST NEWS

Zobacz także: Pogrzeb Emiliana Kamińskiego. Rodzina aktora wystosowała specjalną prośbę do żałobników

Reklama

Emilian Kamiński zmarł w wieku 70 lat. Aktor długo zmagał się z poważną chorobą. Ostatnie chwile spędził w swoim domu w Józefowie, otoczony najbliższymi. Pogrzeb artysty miał charakter państwowy. Gwiazdor został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie w Alei Zasłużonych.

JACEK DOMINSKI/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama