Viki Gabor upokorzona przez nauczyciela? Zabrała głos: "Chcielibyśmy potępić..."
Viki Gabor skomentowała aferę, jaką media rozkręciły wokół jej wyznania o jednym z nauczycieli, który miał ją rzekomo narazić na śmieszność. Postawiła sprawę jasno.
Viki Gabor opublikowała na Instagramie obszerne ogłoszenie, w którym m.in. odniosła się do sprawy nauczyciela, przez którego podobno została publicznie upokorzona:
Wraz z całą ekipą Mojego Świata chcielibyśmy potępić NIEPRAWDZIWE SENSACYJNE DONIESIENIA medialne z ostatnich kilku dni - pisze wokalistka z długim oświadczeniu.
Zobaczcie całość!
Viki Gabor o aferze z nauczycielem WF: "Chciałabym uspokoić..."
17 kwietnia miał premierę pierwszy odcinek serialu dokumentalnego o Viki Gabor. "Mój świat" to ośmioodcinkowa produkcja powstała przy współpracy z TVP, macierzystą stacją finalistki "The Voice Kids". Jeden z przedpremierowych fragmentów sprawił, że sieć zapłonęła - młoda gwiazda mówiła w nim o nauczycielu WF, który pokazał nagranie z jej udziałem szerszej widowni, wszystko bez wiedzy i zgody piosenkarki. Ponieważ wokół wyjętych z kontekstu słów rozpętała się medialna burza, sama zainteresowana postanowiła ją wyciszyć, wstawiając do sieci komentarz w tej sprawie.
Zobacz także: Viki Gabor w ogniu krytyki: "Te paznokcie to przesada, mega sztucznie to wygląda"
Viki Gabor w instagramowym wpisie zaprosiła do oglądania serialu o jej życiu, podziękowała też wszystkim zaangażowanym w projekt. Przy okazji odniosła się też do palącej kwestii domniemanego upokorzenia, jakiego doświadczyła po przeprowadzonej zdalnie lekcji wychowania fizycznego. W dokumencie padło wyznanie:
Nagrałam to, wysyłam mu i super, fajnie wszystko, a potem się dowiaduję, że on był na jakimś weselu i to puścił. Dlatego ja już nigdy nic nie wysyłam. […] Boję się poznawać nowych ludzi. Nie wiem, kto jakie ma intencje
Teraz gwiazda zaznacza:
W serialu zobaczycie wielu ludzi ze świata mediów i tych na co dzień zwyczajnych, jak moje nauczycielki i nauczycieli z mojej wspaniałej szkoły, ludzi, którzy zawsze mnie wspierali i wiem, że będą to robić zawsze. Wraz z całą ekipą "Mojego Świata" chcielibyśmy potępić NIEPRAWDZIWE SENSACYJNE DONIESIENIA medialne z ostatnich kilku dni. Przed i w trakcie powstawiania całego dokumentu nikt włącznie ze mną w żadnym stopniu nie ucierpiał i nie doszło do żadnych nadużyć czy upokorzeń, w tym także ze strony żadnego z nauczycieli - zaznaczyła, dając do zrozumienia, że jej słowa zostały poddane nadinterpretacji
W dalszej części oświadczenia nastolatka zwróciła się do tropicieli sensacji, którzy, jej zdaniem, rozdmuchali to, co chciała przekazać:
Osoby poszukujące sensacji z mojego życia chciałbym uspokoić - Viki Gabor to przede wszystkim człowiek jak każda inna osoba
Wierni fani byli pod wrażeniem premierowego odcinka:
To, co usłyszałam w tym odcinku... Do łez mnie doprowadziło
Cudowny jest pierwszy odcinek
Ja chcę już kolejny - pisano
Przypomnijmy, że niedawno Viki Gabor zaimponowała fanom, publikując inne oświadczenie, po tym jak spotkała się z body shamingiem. A co wy na to? Dajecie wiarę zapewnieniom Viki Gabor, że sytuacja z nagraniem nie była tak poważna, jak można było wywnioskować z przedpremierowego fragmentu odcinka? Zamierzacie oglądać jej serial?
Zobacz także: Viki Gabor nie zna tekstu piosenki "Sto lat"? Nagranie już jest hitem w sieci