Uderzyła w Anię Lewandowską na wizji. Padły oburzające słowa. "Nie jest to do końca normalne"
Ani Lewandowskiej znów się dostało. Tym razem poszło o taniec, którego uczy się już od dawna.
Ania Lewandowska każdego dnia ma naprawdę sporo pracy, ale i tak wciąż stara się chwytać kolejnych zajęć i szukać nowych pasji. Jedną ze stosunkowo niedawno odkrytych jest bachata, której naukę chętnie relacjonuje w sieci. Teraz została za to ostro skrytykowana i to na wizji. Nie do wiary, że padły takie słowa!
Marianna Schreiber bezlitośnie podsumowała Anię Lewandowską
Już od lat Ania Lewandowska spełnia się jako bizneswoman, stale wspinając się po szczeblach kariery. Dzięki ciężkiej pracy udało jej się odciąć etykietę "żony Roberta Lewandowskiego" i dziś może poszczycić się szeroko rozbudowaną marką osobistą. "Lewa" jest właścicielką kilku firm, w tym marki kosmetycznej czy cateringu dietetycznego. Jej codzienny grafik pęka w szwach, ale ona i tak nieustannie szuka nowych pasji.
Od półtora roku ćwiczy bachatę - zmysłowy taniec, polegający na zachowaniu bliskości z partnerem. Ania szybko odkryła, że świetnie odnajduje się w tym stylu i mimo wielu nieprzychylnych komentarzy, postanowiła dalej relacjonować kolejne lekcje.
(Bachata - przyp. red.) Daje mi ogromny fun i jest formą aktywności fizycznej (która jest nieodłącznym elementem w moim życiu), a od pewnego czasu, jest również związany z moimi projektami
Teraz jednak za swój taniec Ania została skrytykowana przez Mariannę Schreiber, byłą żonę polityka PiS-u. Ta po raz kolejny, ale tym razem na wizji podczas konferencji CLOUT MMA, zarzuciła Lewandowskiej, że to, iż ta uczy się tak zmysłowego tańca, będąc w związku z małżeńskim, "nie jest normalne".
Anna Lewandowska ma bardzo sławnego męża, bardzo szanowanego na cały świat. I zobacz, Anna Lewandowska za każdym razem ociera się o krocze innego chłopa. Tak już wspomniałam i nie zamierzam za to przepraszać. I uważam, że no sorry, nie jest to do końca normalne
To nie pierwszy raz, gdy Marianna Schreiber atakuje w ten sposób Anię Lewandowską. Żona Roberta póki co jednak nie odniosła się do jej słów, najwyraźniej chcąc uniknąć większej afery. Warto wspomnieć, że gdy ostatnio internauta uderzył w Annę Lewandowską, ta odgryzła się w dobitny sposób.
Czy w końcu i tym razem puszczą jej nerwy?
Zobacz także: Anna Lewandowska padła ofiarą złodzieja!? "Pokonałam sprint mojego życia"