Reklama

Program Kuby Wojewódzkiego od lat przyciąga największe gwiazdy polskiego show-biznesie. Ostatnio dziennikarz zaprasza jednak także celebrytów, którzy są aktualnie na topie. Na jego kanapie niedawno zasiadała m.in. Luxuria Astaroth. Program ze skandalistką z klipu Donatana wywołał wiele emocji i był szeroko komentowany przez wszystkie media. Przypomnijmy: Internauci oburzeni. Luxuria najgorszym gościem Kuby wszech czasów?

Reklama

W ostatnim odcinku showman gościł gwiazdę muzyki disco-polo Evę Bastę i znanych z "Warsaw Shore" Elizę i Trybsona. Para która zyskała wielką sławę dzięki reality-show MTV spodziewa się dziecka. W rozmowie z AfterParty.pl, Eliza zdradziła wymarzone imiona dla córki lub chłopca, gdyż dopiero za miesiąc dowiedzą się o płci dziecka. Kuba zapytał zaś Trybsona m.in. o to, po co poszedł do programu.

Program jak to program, poszedłem jako wolna osoba, młody, głodny przygód. Na początku przyszedłem tam się pobawić, przeżyć fajną przygodę. Niektórzy mogli tam się dorobić lambo jak Ty masz. W tym momencie wiem, że jestem odpowiedzialny za istotę - mówił Trybson.

Gdy Wojewódzki zapytał, czy dziecko jest wpadką, odparł:

To był romantyczny wieczorek. Trybson miał różne oblicza - na każdą gąskę miał inny sposób. Dla jednej był romantyczny, dla innych był jaskiniowcem, niektóre to lubią. Mam wrażliwie serce. Jak człowiek się zakocha, to się zmienia. Stary, zakochałem się po uszy. Jest dużo na mnie fanek napalonych, ale mam tą jedną jedyną. Jak jestem w związku to jestem wierny. Jak byłem sam, no to nikomu krzywdy nie robiłem idąc do łóżka z innymi - przyznał celebryta.

Tego się po nim nie spodziewaliśmy. Jeszcze jakiś czas temu chciał pójść do łóżka z Dodą.

Zobacz: Trybson zaprosił Dodę na "szpachlowanko". Jest odpowiedź gwiazdy

Reklama

Warsaw Shore na salonach:

Reklama
Reklama
Reklama