Reklama

Teresa Lipowska w rozmowie z mediami opowiedziała, jak wygląda jej życie podczas epidemii koronawirusa. Czy gwiazda "M jak miłość" przestrzega zasad kwarantanny? Co jest dla niej najgorsze w tej sytuacji? Epidemia koronawirusa w zaledwie kilka miesięcy sparaliżowała prawie cały świat. Z każdym dniem kolejne państwa wprowadzają nowe obostrzenia- w Polsce już jakiś czas temu zostały zamknięte szkoły, kina, czy teatry. Specjaliści apelują również, żeby bez potrzeby nie wychodzić z domu. Jak znosi to Teresa Lipowska?

Reklama

Gwiazda "M jak miłość" szczerze o samotności podczas epidemii

Teresa Lipowska, która w hicie Telewizyjnej Dwójki wciela się w uwielbianą przez widzów Barbarę Mostowiak, w rozmowie z mediami przyznała, że stosuje się do zaleceń władz i stara się nie wychodzić z domu. W związku z epidemią koronawirusa aktorka unika kontaktów z innymi osobami i to właśnie samotność, według Teresy Lipowskiej, jest najgorsza w tych trudnych chwilach.

Mieszkam sama, więc po prostu nie wytrzymuję. Najgorsza jest samotność. Jeśli ma się partnera, można się pośmiać czy pograć... Zrobiłam wszystkie rzeczy, w tym poprałam koce... Siedzenie i nicnierobienie zawodowo jest straszne. Dzisiaj zrobiłam sałatkę jarzynową, której nie robiłam z 13 lat!- "Super Express" cytuje aktorkę.

Gwiazda "M jak miłość" w programie TVP "Bądźmy razem w domu" przyznała jednak, że w trudnych chwilach ratują ją rozmowy telefoniczne.

Mam mnóstwo telefonów, syn zaopatruje mnie we wszystkie produkty, wnuki dzwonią. Mam mnóstwo przyjaciół, więc telefonicznie jestem bardzo aktywna- przyznała aktorka.

A Wy jak znosicie "narodową kwarantannę"?

Zobacz także: Gwiazda "M jak miłość" ujawnia wysokość swojej emerytury. Kolejne szokujące wyznanie po Maryli Rodowicz!

Teresa Lipowska narzeka na samotność podczas epidemii koronawirusa.

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama