To właśnie podczas dzisiejszych obrad Sejmu posłowie zadecydują ws. wotum zaufania wobec rządów Mateusza Morawieckiego. Transmisja z obrad Sejmu i expose premiera Mateusza Morawieckiego pojawiła się nie tylko na oficjalnym YouTube Sejmu, ale także w warszawskiej Kinotece w PKiN. Na pomysł, aby wspólnie obejrzeć to wydarzenie, wpadł Michał Marszał.

Reklama

Wspólne oglądanie obrad Sejmu

Odkąd Marszałkiem Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej został Szymon Hołownia, oglądalność obrad Sejmu zaskakująco wzrosła. Zliczając oglądalność od początku tej kadencji, miała ona 8 milionów wyświetleń. Twórca Tygodnika "Nie" - Michał Marszał udowodnił, że obrady Sejmu są nawet ciekawsze niż wiele produkcji kinowych. Bilety na wydarzenie rozeszły się zaledwie w 30 minut.

Na Instagramie "Kinoteki" już wczoraj pojawiła się informacja dotycząca biletów na wydarzenie. Organizatorzy poinformowali, że bilety są już niedostępne. Projekt realizowany będzie przynajmniej do 10 stycznia 2024 roku.

REZERWACJE ONLINE:• należy wybrać godzinę (jeśli są dwie opcje godzin (np. 2x 9:00), to znaczy, że transmisja odbędzie się na więcej niż jednej sali kinowej)• należy wybrać opcję „REZERWUJ MIEJSCE” (opcja „kup bilet” nie jest aktywna w przypadku wydarzeń darmowych)• należy wybrać liczbę wejściówek i dokonać rezerwacji zgodnie z kolejnymi komunikatami• należy odebrać wejściówkę w kasie kina do 30 minut przed wydarzeniem (można to zrobić z wyprzedzeniem nawet kilkudniowym)
Szymon Hołownia
Piotr Molecki/East New
Reklama

Na wspólnym oglądaniu obrad nie zabrakło atrakcji tj. popcorn i batoniki "Donki" i "Jarki". Podarowano widzom paczki, w których jak napisano, nie zabrakło "przekąsek i chusteczek na otarcie łez wzruszenia, smutku lub radości". Na wydarzeniu oczywiście pojawił się pomysłodawca - Michał Marszał .Przyszli również dziennikarze i reporterzy m.in. ze stacji TVN24. Wspólne oglądanie obrad Sejmu nie przypominało typowego wyjścia do kina. Widzowie nie siedzieli w ciszy, tylko żwawo dyskutowali.

Myślę, że to jest fajne wydarzenie, bo pokazuje kulminację zainteresowania Sejmem, która się narodziła w ostatnich miesiącach. Jak jeszcze z dzieciństwa pamiętam, to Sejm zawsze był nudny. To leciało w telewizji i nie dało się tego oglądać. Teraz stało się ciekawe, widać to w subskrypcjach na YouTube. Tylko parlament indyjski jest przed nami, chociaż w przeliczeniu na mieszkańca jesteśmy pierwsi na świecie
- powiedział Interii Michał Marszał.
Reklama
Reklama
Reklama