Jakie były pierwsze słowa Tomasza Komendy po wyjściu na wolność?
Wzruszające!
15 marca Tomasz Komenda wyszedł na wolność po 18 latach przebywania w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Jego historią zainteresowały się wszystkie media w kraju. Sam udzielił wywiadu m.in. w "Uwadze" w TVN. Co zrobił po wyjściu na wolność?
Zobacz także: Tomasz Komenda wyszedł z więzienia po 18 latach. Był skazany za zbrodnię, której nie popełnił!
O Tomaszu Komendzie mówią dziś wszyscy. 42-letni mężczyzna wyszedł z więzienia po 18 latach, kiedy to w 2000 roku został zatrzymany za gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi. W 2004 roku został skazany na 25 lat więzienia. Teraz prokuratura znalazła dowody na jego niewinność, ale wyrok musi wydać Sąd Najwyższy.
Historia Tomasza Komendy - tutaj.
Na wolności przywitała go oczywiście rodzina oraz mama, Teresa, która wykrzyczała, że jest najszczęśliwszą mamą na świecie. Co zaś powiedział Tomasz tuż po wyjściu na wolność? "Fakt" cytuje:
Dobrze, że już nie mam tego zielonego mundurka. Sam dyrektor więzienia przyszedł mnie odprowadzić. Podał mi rękę i powiedział „głowa do góry”. Mam 42 lata, i muszę dalej żyć, choć zmarnowali mi najlepsze lata. Ale czasu nie cofniemy - tak brzmiały pierwsze słowa Komendy.
Mama Tomka, Teresa:
To już jest dorosły mężczyzna z bardzo silnym charakterem. Kocham go nad życie. On teraz decyduje sam o sobie. Do mnie może przyjść po radę - mówi w rozmowie z TVN 24.
Tomkowi życzymy po prostu wszystkiego dobrego.
Zobacz także: "Teraz dajcie mi po prostu żyć" - Tomasz Komenda wyszedł na wolność po 18 latach. Poruszający wywiad!