Reklama

Anna Walter i Tomasz Komenda rozstali się w 2021 roku, a teraz sprawa tej dwójki znów powróciła. Wszystko zaczęło się od oświadczenia, które wystosowała do mediów była partnerka mężczyzny. Anna Walter wyjawiła szczegóły związku z Tomaszem Komendą, opowiedziała m.in. o przemocy, groźbach byłego partnera i o wizytach policji w domu.

Reklama

- (...) Gdy jeszcze mieszkaliśmy z Tomkiem, do naszego mieszkania wzywana była policja, ponieważ Tomasz był agresywny, a świadkami tej przemocy wielokrotnie były dzieci, sąsiedzi wszystko słyszeli (...) Tomek ma ograniczone prawa rodzicielskie, złożyłam zawiadomienie na policję, bo groził uprowadzeniem dziecka - czytaliśmy w oświadczeniu Anny Walter.

Anna Walter dodała również, że jej były partner miga się od płacenia alimentów na syna. Jak na te wszystkie gorzkie słowa reaguje sam Tomasz Komenda? Mężczyzna odcina się od medialnej afery. Sprawdźcie szczegóły.

Tomasz Komenda ucina temat odnośnie afery z byłą partnerką

W 2018 roku o Tomaszu Komendzie mówiła cała Polska. To właśnie wtedy, po 18 latach spędzonych niesłusznie w więzieniu, mężczyzna wyszedł na wolność. Później wszyscy kibicowali jego związkowi z Anną Walter i cieszyli się z narodzin jego syna. Niestety, dziś już wiadomo, że jego rodzinne szczęście nie trwało długo. Tomasz Komenda i Anna Walter rozstali się w 2021 roku i jak teraz się dowiadujemy, zakończenie ich związku przebiegło w burzliwej atmosferze. Była partnerka Tomasza Komendy ostatnio nie szczędziła mu gorzkich słów w swoim oświadczeniu przesłanym do mediów.

Teraz z kolei portalowi WP Film udało się skontaktować z Tomaszem Komendą, jednak gdy mężczyzna został poproszony o komentarz w sprawie medialnej afery, odpisał krótkp:

- Przepraszam, ale ja już nie udzielam wypowiedzi.

Artur Zawadzki/REPORTER

Zobacz także: Brat Komendy przerwał milczenie. Szokujące słowa o Tomaszu Komendzie i jego byłej partnerce

Tomasz Komenda odciął się nie tylko od mediów, ale także od rodziny. Ostatnio głos w sprawie zabrała również jego mama, która jak wiadomo przez wszystkie jego lata spędzone niesłusznie w więzieniu, niezłomnie walczyła o jego powrót do domu. Dziś z kolei przyznaje, że jej syn "pochował ją żywcem".

- Udaje, że nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego. [...] Jeżeli może, to niech usunie tatuaż z rękawa z napisem "Kocham cię mamo", bo jest nieprawdziwy i fałszywy. To jest kłamstwo. Po co ten napis? Przecież ja już dla niego umarłam. On mnie pochował żywcem - przyznała niedawno w rozmowie z Onetem mama Tomasza Komendy.

JACEK DOMINSKI/REPORTER

Zobacz także: Tomasz Komenda i jego była partnerka walczą w sądzie. Chodzi o alimenty na syna

Portal WP Film dotarł również do osób z bliskiego otoczenia Tomasza Komendy, które przyznały, że mężczyzna znajduje się obecnie w swojej "ciemnej fazie", jednak w ich opinii jest to zupełnie normalne ze względu na dramatyczne przeżycia, jakich doświadczył Tomasz Komenda podczas pobytu w więzieniu.

- Nie ma się co dziwić . To człowiek głęboko skrzywdzony. Trzeba przecież pamiętać, że siedział przez 18 lat w więzieniu, gdzie, nie ma co się bać takich słów, był systematycznie gnębiony, czy wręcz gnojony, zarówno przez współwięźniów, jak i przez "klawiszy" - przyznaje jedna z osób z bliskiego otoczenia Tomasza Komendy.

Reklama

A Wy, co myślicie o całej sprawie?

Artur Zawadzki/REPORTER
East News/Viphoto
Reklama
Reklama
Reklama