Tomasz Komenda komentuje aferę z byłą narzeczoną. "Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle"
Wiosną pod adresem Tomasza Komendy padły poważne oskarżenia ze strony członków rodziny oraz byłej narzeczonej. Po kilku miesiącach milczenia mężczyzna udzielił wywiadu.
Niesłusznie skazany na 25 lat więzienia Tomasz Komenda wywalczył wolność po 18 latach spędzonych w zakładzie karnym. Mężczyźnie przyznano blisko 13 milionów odszkodowania i mogłoby się wydawać, że historia, która wstrząsnęła Polską, doczekała się szczęśliwego zakończenia. Komenda oświadczył się ukochanej i doczekał się narodzin syna. Jednak później jego nazwisko zaczęło pojawiać się w prasie w niezbyt pozytywnym kontekście. Powrót do rzeczywistości okazał się bardzo trudny. 46-latek miał problemy ze znalezieniem pracy, bywał wykorzystywany. Problemy dotknęły też jego życie osobiste. W lutym 2022 roku dowiedzieliśmy się, że Tomasz Komenda odszedł od Anny Walter, która została z ich synem. Pod jego adresem pojawiły się też poważne oskarżenia. Po czterech miesiącach milczenia mężczyzna zabrał głos.
Tomasz Komenda żałuje wypowiedzi w mediach
Anna Walter poinformowała, że rozstała się z Tomaszem Komendą w lipcu 2021 roku. Była partnerka zarzuciła mu, że nie płaci alimentów na ich syna. Pojawiły się też poważne oskarżenia o stosowanie przemocy. Niepokojące informacje przekazała także rodzina niesłusznie skazanego. Matka 46-latka stwierdziła, że ten zerwał z nią kontakt. Do prasy dotarły też doniesienia o chorobie nowotworowej, z którą ma się zmagać Komenda. Ostatnio zgodził się udzielić krótkiego wywiadu "Gazecie Wyborczej", w którym przyznał, że niepotrzebnie wypowiadał się w mediach.
Zobacz także: Przyjaciel zaskoczył wyznaniem o Tomaszu Komendzie: "Wyszedł i do tej pory nie wrócił"
Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle, pod górkę. Niepotrzebnie się zgodziłem na tę wypowiedź do "Super Expressu". Tyle czasu byłem nieaktywny i nie wiem, co mi teraz odbiło. Boję się, że ludzie będą pluli mi pod nogi, bo bardziej wierzą internetowi niż mnie — powiedział.
Warto przypomnieć, że w odpowiedzi na zarzuty byłej narzeczonej Tomasz Komenda poinformował "Super Express", że zasądzona kwota alimentów 4,5 tysiąca złotych jest "zbyt wysoka". Dodał, że pieniądze, którymi dysponuje, "ma ze względu na krzywdy, których doznał". Wcześniej Anna Walter opublikowała oświadczenie, w którym zasugerowała, że 46-latek przeznaczał środki "na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol". Stwierdziła, że pożyczał lub dawał pieniądze kolegom, natomiast zapomniał o synu i pozwolił mu żyć w złych warunkach.
W maju Rafał Collins powiedział niepokojące słowa na temat Tomasza Komendy. Zaapelował, by nie nękać niesłusznie skazanego i dać mu przestrzeń, ponieważ ten "ma teraz naprawdę poważne problemy". Bracia Collins to przedsiębiorcy znani z programu w TVN Turbo, którzy wyciągnęli do 46-latka pomocną dłoń, gdy mężczyzna wyszedł z więzienia.
Zobacz także: Policjant, który pomógł w uniewinnieniu Tomasza Komendy o jego zachowaniu: "Nigdy bym nie pomyślał, że..."
Jak na razie Tomasz Komenda nie odniósł się do plotek na temat swojego stanu zdrowia.