Tomasz Kammel komentuje odejście z „Pnś”. „Nie byłem idealnym kolegą z pracy”
Tomasz Kammel odniósł się do komentarzy po odejściu z „Pytania na śniadanie”, które – mówiąc delikatnie – nie są zbyt przychylne. Gorzkie pożegnanie?
Być może na początku roku widzowie jeszcze łudzili się, że rewolucja w Telewizji Polskiej oszczędzi przynajmniej cieszących się największą sympatią prowadzących „Pytania na śniadanie”. Dzisiaj wiemy już, że w studiu magazynu porannego TVP nie ma miejsca dla nikogo z poprzedniej ekipy prezenterów. Do swojego odejścia odniósł się właśnie Tomasz Kammel. Dziennikarz już od dłuższego czasu był zaczepiany przez internautów. Teraz pożegnał się długim wpisem.
Tomasz Kammel reaguje po zwolnieniu z „Pytania na śniadanie”
O tym, że Tomasz Kammel został zwolniony z „Pytania na śniadanie”, oficjalnie dowiedzieliśmy się w środę, 24 stycznia. Nowa szefowa programu TVP Kinga Dobrzyńska podziękowała już wszystkim prowadzącym magazyn poranny, którzy dotychczas pracowali w Telewizji Polskiej. Nie oszczędzono nawet największych gwiazd – Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego.
Zobacz także: Cichopek spakowała walizki i wyjechała z Polski. Pokazała, co robi po odejściu z "Pytania na śniadanie"
Teraz Tomasz Kammel opublikował wpis, w którym podsumował wszystkie lata spędzone w "Pytaniu na śniadanie". Tak były już prowadzący "Pytania na śniadanie" żegna się z widzami. Tomasz Kammel wspomniał m.in. o Marzenie Rogalskiej, która w przeszłości współprowadziła z nim śniadaniówkę TVP.
Marzena Rogalska nauczyła mnie, jak rozmawiać z ludźmi. Pokazała, jak zarządzać energią w porannym programie, żeby od pierwszej do ostatniej minuty cały świat wirował. Mimo że prywatnie nie chciała się kolegować, na antenie stworzyła ze mną Rogamela i pozwoliła sobie towarzyszyć po partnersku. Od nikogo, z kim pracowałem ramię w ramię, nie nauczyłem się więcej niż od Marzeny. Byłem i myślę, że zawsze będę jej fanem. Przeżyliśmy w Pnś osiem naprawdę niesamowitych lat
I gdy myślałem, że to po prostu niemożliwe, żeby wejść na jeszcze wyższy, intensywniejszy poziom relacji z kamerą, zjawiła się w moim życiu 25-letnia Miss Polonia z nogami do nieba i bardzo niewyparzonym dziobem. Mniej więcej po pierwszym tygodniu współpracy, ponad 20-letnia różnica wieku przestała grać jakąkolwiek rolę. Staliśmy się ziomami, przyjaciółmi na zabój i przede wszystkim totalnie zgranym duetem. Skąd pewność, że tak było? Bo widzowie nam to mówili i pokazywali
W dalszej części były już prowadzący „Pytania na śniadanie” przyznał, że nie zawsze był osobą, z którą współpraca układała się łatwo. Miał swoje zasady, na pewne zabiegi scenariuszowe nie chciał się zgodzić. Jednak – jak twierdzi – zawsze starał się być uprzejmy i wdzięczny.
Nie byłem idealnym kolegą z pracy. Stresowałem koleżanki z make-upu, bo nie pozwalałem malować sobie uszu. Denerwowałem wydawców, bo nie chciałem na antenie tańczyć (już raz kiedyś próbowałem i nie skończyło się dobrze. Pozdro Tzg). Ale poza tym starałem się, gdzie i jak się dało, okazywać wdzięczność za wszystko, co mnie w tym programie spotkało
Na koniec podsumował swoją długą przygodę z formatem i podkreślił, że praca w magazynie porannym TVP była wspaniałym, magicznym doświadczeniem. Przypomniał też, że bez wiernych widzów, którzy każdego poranka włączali "Pytanie na śniadanie", ta praca nie miałaby sensu.
Ekipa Pytania na śniadanie naprawdę jest najlepsza na świecie. Fajni ludzie, fajna energia, fajna więź. Taki team nie jest jak autobus komunikacji miejskiej, nie zjawia się co 10 minut. To coś naprawdę wyjątkowego, coś, co buduje się latami. Jestem szczęściarzem, że mogłem być częścią takiego przedsięwzięcia. Dziękuję wam wszystkim za fajne, magiczne 15 lat. A gdy mówię wszystkim, to was też mam na myśli. Bo bez was to nie ma sensu, nasi kochani widzowie
Zobacz także: Szefowa „PNŚ” zdradziła kulisy rozmowy z Cichopek i Kurzajewskim. „Dostałam nawet wiadomość od Maćka”
Po tym, jak zwolnili wszystkich z „Pytania na śniadanie”, Tomasz Kammel będzie rozglądał się za inną pracą. Jak na razie nie zdradził, czym zamierza się zająć, ale warto przypomnieć, że poza TVP zatrudnia się jako konferansjer, a także prowadzi warsztaty. O swoich planach zawodowych milczą też Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski.