Wzruszająca msza święta w intencji 5-letniego Dawidka. "Wiele serc przenika ból..."
Wzruszająca msza święta w intencji 5-letniego Dawidka. "Wiele serc przenika ból..."
W środę, 24 lipca wieczorem odbyła się msza w intencji zamordowanego 5-letniego Dawida. Pojawiły się na niej tłumy. Jak donosi "Super Express" o godz. 19 do parafii Przemienienia Pańskiego w Grodzisku Mazowieckim, oprócz bliskiej rodziny Dawida, przyszli również sąsiedzi chłopca, burmistrz miasta Grzegorz Benedykciński oraz mieszkańcy poruszeni tą straszną tragedią.
Podczas kazania, wygłoszonego przez ks. Piotra Ambroziaka wierni usłyszeli podziękowania za zaangażowanie w poszukiwania dziecka, które trwały aż 10 dni.
W trakcie mszy padły poruszające słowa:
Wiele serc przenika ból przez to, co się stało. Bóg nie chciał tej tragedii. Bóg jest miłością - słowa księdza przytoczył se.pl
Uroczystość to odpowiedź na apel matki zamordowanego chłopca. Po odnalezieniu ciała chłopca przez policję, napisała oświadczenie, w którym poprosiła o modlitwę w intencji syna:
Szanowni państwo, składam podziękowania służbom, które z ogromną determinacją nie szczędząc środków i wysiłku prowadziły akcję poszukiwawczą. Dziękuję lokalnej społeczności, mediom i wszystkim tym, którym los mojego synka nie był obojętny - napisała po zakończonych poszukiwaniach mama Dawida w liście wysłanym do "Uwaga TVN".
Na ten apel odpowiedziały wychowawczynie z przedszkola, do którego chodził 5-letni Dawid. To one były pomysłodawczyniami nabożeństwa.
Jak doszło do zabójstwa Dawida?
Śmierć chłopca wstrząsnęła Polską. Choć przez 10 dni od rozpoczęcia poszukiwań wszyscy mieli nadzieję, że uda się go odnaleźć całego i zdrowego w sobotę, 20 lipca potwierdził się najczarniejszy scenariusz. Ok. godziny 13.00 policjanci natrafili na ciało chłopca ukryte w krzakach i przykryte liśćmi w okolicy węzła Pruszków. Służby nie miały wątpliwości, że to poszukiwany Dawid.
W poniedziałek po trwającej 5 godzin sekcji zwłok prokuratura podała, że dziecko zostało zamordowane najprawdopodobniej przez ojca. Do zbrodni doszło w samochodzie, gdzie chłopcu zadano 11 ciosów ostrym narzędziem. Potem mężczyzna podrzucił ciało syna w okolice zbiornika retencyjnego, wracając z Warszawy do Grodziska:
Sekcja zwłok wykazała liczne rany kłute klatki piersiowej skutkujące krwotokiem wewnętrznym i zewnętrznym, a następnie śmiercią chłopca. Zostały zadane narzędziem ostrym, którym obecnie nie dysponujemy. Trwają czynności mające na celu odnalezienie tego przedmiotu - powiedział prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Ojciec dziecka, Paweł Ż. popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Jego pogrzeb odbył się 19 lipca, dzień przed odnalezieniem ciała dziecka. Data pogrzebu Dawida nie została jeszcze podana.
Zobacz także: Wstrząsające szczegóły zbrodni: ojciec Dawida zadał mu jedenaście ciosów
Miejsce, w którym znaleziono ciało Dawida