Tłum żałobników oddał hołd Jerzemu Stuhrowi w nietypowy sposób. Nikt się tego nie spodziewał
Zaskakujące sceny na pogrzebie Jerzego Stuhra. Obecni zrobili niezwykle poruszający gest.
17 lipca Jerzy Stuhr wyruszył w swoją ostatnią drogę, otoczony krewnymi oraz fanami. Podczas ceremonii wiele bliskich mu osób wygłosiło wzruszające przemówienia, ale stało się coś jeszcze. Żałobnicy oddali hołd zmarłemu aktorowi w nietypowy sposób. To tylko dowodzi, jak cenioną postacią był.
Tak oddali hołd Jerzemu Stuhrowi
Śmierć Jerzego Stuhra wstrząsnęła Polską. Przez kilka dekad mógł bowiem szczycić się mianem jednego z najwybitniejszych aktorów w kraju, a po jego odejściu w sercach wielu zapanowała smutna pustka. 17 lipca rzesza sympatyków, którzy latami doceniali jego działalność artystyczną, uczestniczyła w jego ostatniej drodze.
Jeden z krakowskich kościołów zgromadził prawdziwe tłumy, w tym szerokie grono krewnych. Podczas pogrzebu nie brakowało przemów, pełnych mocnych słów, które doprowadziły żałobników do łez. Msza święta rozpoczęła się o godzinie 12:00, a następnie urna z prochami miała zostać odprowadzona na Cmentarz Rakowicki w Krakowie. Zanim jednak do tego doszło, żałobnicy zrobili coś niezwykłego.
Po wyniesieniu urny z kościoła zgromadzony tłum postanowił oddać hołd zmarłemu Jerzemu Stuhrowi w niezwykły sposób... gromkimi brawami! W swojej karierze aktor podobne oklaski słyszał wielokrotnie, ale te rozbrzmiały dla niego po raz ostatni. Podczas konduktu żałobnego razem z portretem niesione były również odznaczenia artysty. Tuż przed złożeniem urny do grobu raz jeszcze zabrzmiały słowa Haliny Poświatowskiej, tym razem śpiewane: "Ja minę, ty miniesz, on minie, mijamy, mijajmy".
Przypomnijmy, że Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca w wieku 77 lat po długich i ciężkich zmaganiach z chorobą. Mimo wielu trudności, on sam do końca starał się być aktywny zawodowo. Nie opuszczała go pogoda ducha i tak zostanie zapamiętany przez krewnych oraz fanów.
Zobacz także: Smutny widok na pogrzebie Jerzego Stuhra. Aż trudno powstrzymać łzy