Reklama

Teresa Lipowska to prawdziwa legenda polskiego aktorstwa serialowego i filmowego. Aż trudno uwierzyć, że aktorka pracuje w zawodzie już od... 66 lat i nadal pozostaje aktywna na polu kariery. Nic więc dziwnego, że Teresa Lipowska potrzebuje chwil odpoczynku i wytchnienia. Relaks czekał na nią w sanatorium w Busku-Zdroju - aktorka wybrała się na turnus sanatoryjny w tym znanym uzdrowisku. Okazuje się jednak, że pobyt nie przyniósł samych dobrych wspomnień. Co się stało?

Reklama

Teresa Lipowska gorzko o sanatorium i reakcjach fanów

Choć Teresa Lipowska w lipcu tego roku będzie obchodzić 86. urodziny, aktorka nie myśli jeszcze o porzuceniu działalności zawodowej. Widzowie od pierwszych odcinków nieprzerwanie mogą oglądać ją w roli Barbary Mostowiak w "M jak Miłość", a aktorka cały czas bierze udział w zdjęciach do kolejnych epizodów. Przerwę na planie zdjęciowym postanowiła więc wykorzystać do relaksu i zadbania o siebie - Teresa Lipowska wybrała się do sanatorium w polskim uzdrowisku, Busku-Zdroju. Okazuje się, że pobyt przyniósł gwieździe "M jak Miłość" nie tylko pozytywne wrażenia.

Teresa Lipowska wyznała, że w czasie pobytu w sanatorium jest rozpoznawana przez innych kuracjuszy i fanów, którzy nierzadko bez skrępowania i taktu zaczepiają ją, a nawet... inicjują kontakt fizyczny.

- Czasami bywa i tak, że ktoś z daleka krzyczy "ja panią znam, pani Basiu". Lubują się w tym szczególnie kuracjuszki. Podbiegają i wtedy jestem przytrzymywana, gnieciona, dotykana, wręcz obmacywana - wyznała Teresa Lipowska w rozmowie z "Echo Dnia".

Michal Wozniak/East News

Zobacz także: Poruszające wyznanie Teresy Lipowskiej. "Nie jestem szczęśliwa". Co się stało?

Aktorka przyznała, że tak bezpośredni kontakt ją krępuje, ale jest świadoma faktu, że spotkania z fanami to część popularności - czasem, niestety, negatywna. Teresa Lipowska dodała jednak, że to właśnie osoby kibicujące jej karierze są siłą napędową rozwoju zawodowego i popularności.

- To są minusy popularności. Można się do tego przyzwyczaić, ale do pewnego stopnia. Jednak nie denerwuję się z tego powodu. Gdyby moja kariera aktorska była nieudana, gdybym nie występowała w oglądanych filmach, nie byłoby tego wszystkiego - powiedziała Teresa Lipowska portalowi "Echo Dnia".

Michal Wozniak/East News

Zobacz także: Teresa Lipowska ostro o młodych aktorkach. Gwiazda "M jak miłość" wytyka im brak charyzmy

Mimo nieprzyjemności, których doświadczyła Teresa Lipowska podczas pobytu w sanatorium, aktorka przyznaje, że wyjazd do uzdrowiska przyniósł też wiele pozytywów.

- Ludzie w tym sanatorium są nieprawdopodobnie życzliwi, że nie wyobrażam sobie, że gdziekolwiek indziej mogłabym pojechać. Wszędzie wokół siebie widzę sympatię, uśmiechy. Jest cudownie. Mam tutaj kochanego pana doktora, Ryszarda Starnowskiego. O cokolwiek go poproszę, zawsze jest na "tak". Troskliwie się mną opiekuje - dodała Teresa Lipowska.

Jak Teresa Lipowska spędza czas w Busku-Zdroju? Gwiazda "M jak miłość" dużo spaceruje, korzysta z zabiegów, zwiedza okolicę. Przyznaje, że 14-dniowy turnus to dość krótki okres, dlatego stara się wykorzystać go jak najlepiej.

- Byłam w nowym Parku Zdrojowym, w parku linowym "Małpi Gaj". Wdrapałam się też na najwyższe piętro tężni solankowej, co w moim wieku jest sporym osiągnięciem. Często spaceruję także z kijkami. Zresztą samo sanatorium "Włókniarz" jest ogromne, są tu kilometry korytarzy. Samo wchodzenie po schodach kilka razy dziennie dobrze buduje kondycję - opowiedziała Teresa Lipowska portalowi "Echo Dnia".

Bartosz Krupa/Dzien Dobry TVN/East News
Reklama

Mamy nadzieję, że pobyt w Busku-Zdroju i kolejne turnusy sanatoryjne przyniosą Teresie Lipowskiej same pozytywne wspomnienia, a fani wezmą do serca refleksje aktorki.

East News
Reklama
Reklama
Reklama