Taka była Elżbieta Zającówna. "Choć cierpiała, nigdy nie dała nam odczuć, że ma problem"
Agata Młynarska w poruszającym wpisie żegna Elżbietę Zającównę, która zmarła w wieku zaledwie 66 lat. "Odeszła Ela. Nie mogę uwierzyć, że to piszę". Dziennikarka wspomina, jaka była Elżbieta Zającówna, również w obliczu ciężkiej choroby, z jaką się zmagała.
Nam wszystkim trudno się pogodzić z wieściami, że Elżbiety Zającówny nie ma już wśród nas. Agata Młynarska opublikowała w sieci, łamiący serce wpis, w którym pożegnała niezapomnianą aktorkę:
Zamykam oczy i widzę jak śpiewa i tańczy na scenie, śmieje się do nas. Elu, tam, dokąd powędrowałaś pewnie też jest wielka scena…i coraz większą publiczność… Będziemy bardzo tęsknić za Tobą!
Agata Młynarska żegna Elżbietę Zającównę
Nie żyje Elżbieta Zającówna. Pozostawiła pogrążonych w żałobie męża i córkę a także tysiące swoich fanów, którzy kochali ją od jej aktorskiego debiutu w latach 80. Miała tylko 66 lat. Trudno uwierzyć, że wspaniałej Elżbiety Zającówny nie ma już wśród nas. Los jej nie rozpieszczał, chociaż spotkała miłość życia, a jej związek z Krzysztofem Jaroszyńskim trwał ponad 40 lat i doczekali się przepięknej córki Gabrieli, to aktorka zmagała się z ciężką chorobą. To własnie z jej powodu musiała zrezygnować z zawodowych marzeń. Jednak jak podkreślała, choroba pozwoliła jej przewartościować swoje życie i zrozumieć, co jest dla niej najważniejsze i była to rodzina.
Śmierć Elżbiety Zającówny wstrząsnęła całym światem mediów. W poruszających słowach Elżbietę Zającównę pożegnała Beata Tyszkiewicz, a głos zabrała również Agata Młynarska.
Odeszła Ela.Nie mogę uwierzyć, że to piszę
Agata Młynarska w poruszających słowach opisała, jak zapamiętała Elżbietę Zającównę. Panie poznały się na ścieżce zawodowej:
Jedna z najpiękniejszych, najatrakcyjniejszych kobiet jakie poznałam, pracując w TVP. Klasa i styl. Wdzięk i urok. Te oczy, ten uśmiech! Nogi do sufitu! Burza włosów! Zawsze elektryzowała publiczność. W jej roześmianym spojrzeniu, dostrzegałam zawsze odrobinę smutku. Miała w sobie wrażliwość i ulotną delikatność.
Elżbieta Zającówna cierpiała na chorobę von Willebranda, która utrudniała jej funkcjonowanie. Agata Młynarska jednak wspomina, że aktorka nigdy nie skarżyła się na swój los:
Choć cierpiała na poważną chorobę, nigdy nie dała nam odczuć, że ma problem.
Słowa Agaty Młynarskiej o Elżbiecie Zającównie wzruszają. Napisała również o jej wyjątkowej miłości do Krzysztofa Jaroszyńskiego, z którym przeżyła piękne cztery dekady.
W trudnych czasach braku wszystkiego w Polsce, Elżbieta zachwycała światowym stylem.Serdeczna, radosna, uczynna. Miała też ogromne poczucie humoru, zresztą nie mogło być inaczej, skoro była żoną jednego z najlepszych polskich satyryków - Krzysztofa Jaroszyńskiego. W latach 90tych patrzyłam na nich, jak na parę z Hollywood. Dziś nazwalibyśmy ich power couple.
Na koniec dodała:
“Vabank” czy “Matki, żony i kochanki”, to dla mnie właśnie Ela. Spotkałyśmy się wiele razy, przy koncertach, biesiadach tvp2, Bezludnej Wyspie, czy wielu innych programach. Zamkam oczy i widzę jak śpiewa i tańczy na scenie, śmieje się do nas. Elu, tam, dokąd powędrowałaś pewnie też jest wielka scena…i coraz większą publiczność…będziemy bardzo tęsknić za Tobą! Twojej ukochanej córce Gabrysi i Krzysiowi, rodzinie, bliskim, przyjaciołom składam wyrazy najszczerszego współczucia.
Zobacz także: Zagrała zjawiskową Natalię w "Vabank" i oczarowała przyszłego męża. Zającówna i Jaroszyński byli razem przez ponad 40 lat