Szymon Hołownia zdradził, co próbował zrobić mu ksiądz. Ujawnił skandaliczne szczegóły
Szymon Hołownia w książce "Pół na pół. Rozmowy nie dla dzieci" opisał m.in. swoją przeszłość, kiedy to dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów. Opowiedział, jak zareagował na niestosowne zachowanie księdza.
Szymon Hołownia to polski dziennikarz, pisarz i polityk, a od niedawna również marszałek sejmu RP. W przeszłości niezwykle rzadko opowiadał o swoim życiu prywatnym. Dopiero po długim czasie fani dowiedzieli się, że ma żonę i córkę. Ponadto Hołownia jest bardzo religijną osobą, co wielokrotnie podkreślał.
Szymon Hołownia opowiedział o przeszłości
Szymon Hołownia w przeszłości dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów. Dwukrotnie zrezygnował z pobytu. Za pierwszym razem z powodu problemów zdrowotnych, natomiast za drugim uznał, że nie jest to miejsce dla niego.
Hołownia wraz ze współprowadzącym program "Mam talent" - Marcinem Prokopem w 2019 roku wydali książkę "Pół na pół. Rozmowy nie dla dzieci". Jest to podwójna autobiografia. Dziennikarze w swoim dziele pisali zarówno o przeszłości, jak i obecnej sytuacji, która działa i dzieje się w kraju. Szymon Hołownia przyznał w książce, że zdarzyło mu się nie raz zaobserwować niestosowne zachowania duchownych.
Raz jeden z księży próbował przekroczyć moje granice, nie bardzo wiem nawet, o co mu chodziło, chyba chciał mnie objąć na pożegnanie, a może nie tylko to, w każdym razie dostał w mordę. Z tak zwanego plaskacza, przy czym odepchnąłem go też na tyle mocno, że się przewrócił na tapczan czy wersalkę, przy której stał
Kojarzę też innego księdza, ważną personę białostockiego Kościoła, o którym moi ówcześni koledzy mówili, że ma przebogatą kolekcję filmów pornograficznych – nie wiem, nie korzystałem. Ale większość duchownych, których spotkałem, a jako aktywny działacz ministrancki spotkałem ich naprawdę wielu, to byli normalni ludzie. Jedni wspaniali, inni tacy sobie, jedni z pasją i powołaniem, inni – bezduszni absolwenci kierunku technik organizator kultu religijnego
Czytaliście książkę "Pół na pół. Rozmowy nie dla dzieci"?