Szymon Hołownia w poruszającym wyznaniu o żonie i dzieciach: "Czasami naprawdę bywa ciężko"
W ostatni dzień roku gościem "Dzień Dobry TVN" był Szymon Hołownia, który opowiedział m.in. o łączeniu obowiązków służbowych z życiem rodzinnym. Zdobył się na szczere wyznanie!
W sylwestrowy poranek w warszawskim studio "Dzień Dobry TVN" gościł Szymon Hołownia, który opowiedział m.in. o tym, jak udaje mu się łączyć polityczną karierę z życiowymi rolami męża i ojca. Dawno nie słyszeliśmy tak osobistego wyznania!
Szymon Hołownia opowiedział o żonie i córkach. Osobiste wyznanie
Szymon Hołownia, choć kiedyś był kojarzony wyłącznie z show-biznesem, jakiś czas temu szturmem wszedł do świata polityki, a obecnie pełni rolę marszałka Sejmu RP. Nie przeszkadza mu to jednak w aktywności w sieci ani udzielaniu wywiadów. W ostatni poranek roku, 31 grudnia, Szymon Hołownia był gościem "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedział m.in. o tym, jak łączy karierę z rolą męża, a także ojca dwóch córek.
W telewizyjnym studio Szymon Hołownia zdobył się na poruszające wyznanie w temacie żony i dzieci. Wyznał, jak radzi sobie z połączeniem życia rodzinnego z pracą, a także podkreślił wsparcie, jakie otrzymuje od ukochanej.
Ula (Urszula Brzezińska-Hołownia - przyp. red.) jest ogromnym wsparciem. Bez niej, jej wyrozumiałości i poświęcenia, to by się nie spięło. Dziewczynki płaciłyby dużo większe koszty. Problem polega na tym, że my oboje nie mamy normalnych prac. Ula lata normalnie, zmieniła też lotnisko, na którym pracuje, więc to są strasznie trudne momenty. Wiecie, jaka jest sytuacja międzynarodowa i ile wymaga się teraz od żołnierzy. Zwłaszcza tych będących na pierwszej linii
Zobacz także: Szymon Hołownia z samego rana przekazał wiadomość. Ledwo powstrzymał łzy
Szymon Hołownia na antenie TVN wyznał również, że z uwagi na fakt, że on i jego żona mają bardzo wymagające zawody, zdarzają się w ich życiu prywatnym trudne momenty i kryzysy. Jednocześnie polityk przyznał, że oboje z małżonką bardzo starają się, by dzieci nie odczuły ich zawodowych wyzwań.
To jest bardzo odpowiedzialna służba, bardzo trudna. Czasami bywa nam naprawdę ciężko. Staramy się by dziewczynki, Ela, Mania miały jak najwięcej nas i w jak największej intensywności. Ula jak tylko wraca do domu, to całą siebie oddaje, żeby tak było. To nie jest proste. Mam nadzieję, że one czują, że bardzo je kochamy i wiedzą, że zawsze z nimi jesteśmy
Szymon Hołownia zakończył rozmowę niezwykle optymistycznym akcentem. Gołym okiem widać, że życie rodzinne jest dla niego niezwykle ważne i daje mu satysfakcję i spełnienie.
Nie mogłem lepiej trafić jeżeli chodzi o żonę, mam wspaniałe dzieci. To się nie mogło lepiej ułożyć
Tego życzymy również w 2024 roku i w kolejnych latach!
Zobacz także: Transmisję obrad Sejmu puścili w kinie. "Batoniki "Donki" i "Jarki" to dopiero początek