Reklama

Program Agnieszki Szulim "Na językach" cieszy się wielkim zainteresowaniem wśród widzów. Niestety niektóre gwiazdy nie podzielają entuzjazmu prowadzącej i jej gości. Doskonałym przykładem może być Katarzyna Zielińska, która skomentowała jeden z materiałów, w którym posłużyła za inspirację. Zobacz: Zielińska o prowokacji z programu Szulim: Mogą zniszczyć dobre imię

Reklama

Gwiazda jednak zapomniała, że redakcja "Na językach" do swojego programu dorzuciła segment satyryczny, gdzie różni celebryci przedstawiani są w kontrowersyjnych, śmiesznych lub ośmieszających sytuacjach. Wszystko oczywiście z perspektywy paparazzi. Największym echem odbiła się właśnie ta prowokacja dotycząca gwiazdy "Barw szczęścia", która spodziewa się dziecka i rzekomo pali papierosy.

Słowom Katarzyny nie pozostała obojętna Agnieszka Szulim, która w wywiadzie dla Plejada.pl odniosła się do słów aktorki:

Kasia Zielińska jest jedną z najbardziej bezbarwnych osób w naszym show-biznesie i chcieliśmy jej dodać trochę kolorytu i życia. Kto uwierzył, że to jest Kasia Zielińska? Każdy wie, że to są żarty. To jakby ktoś uwierzył, że Monika Richardson, bo też rzeczywiście był taki materiał tresuje swojego męża przed telewizorem i karze mu ćwiczyć z Ewą Chodakowską albo robią razem zakupy w lumpeksie. Ja myślę, że w momencie, kiedy ta udawana Kasia Zielińska zapaliła papierosa, wcześniej jedząc wuzetkę i ogórki to czy naprawdę ktoś się na to nabrał? Oczywiście to był żart , wykorzystaliśmy sobowtóry.

Prowadząca program "Na językach" zdradziła również skąd wziął się taki pomysł:

Kiedyś poprosiliśmy naszych widzów, że jeśli widzą podobieństwo do kogoś znanego to, żeby wysyłali swoje zdjęcia. Tych zdjęć dostaliśmy multum i jakiś czas zastanawialiśmy się, co z tym zrobić i przyszedł nam do głowy taki żartobliwy cykl.

Uwierzyliście w tę prowokację?

Zobacz: Szulim: Nie wszyscy mnie lubią. Jestem trochę złośliwa

Reklama

Prowokacja Agnieszki Szulim z Katarzyną Zielińską:

Reklama
Reklama
Reklama