Szokujące wyznanie Tomasza Komendy. Znalazł pracę po wyjściu z więzienia, ale szef nie traktował go dobrze: "Nie wolno mi było iść do łazienki"
Tomasz Komenda w poruszającym wywiadzie opowiedział, jak był traktowany w pracy, którą znalazł po wyjściu na wolność. Słowa mężczyzny szokują!
Tomasz Komenda w poruszającym wywiadzie opowiedział, jak był traktowany w pracy, którą znalazł po wyjściu na wolność. Słowa mężczyzny szokują! Tomasz Komenda w rozmowie z WP Magazyn zdradził, że właściciel myjni, w której się zatrudnił, wykorzystywał jego tragiczną historię, a klienci przyjeżdżali, żeby go tam zobaczyć. Wstrząsające wyznanie Tomasza Komendy!
Tomasz Komendy wspomina pracę na myjni
Dramatyczna historia Tomasza Komendy poruszyła wszystkich. Mężczyzna został niesłusznie skazany na 25 lat więzienia za zbrodnię, której nie popełnił. Niewinny Tomasz Komenda wyszedł na wolność dopiero po 18 latach! Dziś, w piątek 18 września, do kin trafił film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", który opowiada o historii Tomasza Komendy. Niestety, teraz okazuje się, że wyjście na wolność wcale nie zakończyło dramatu mężczyzny. W najnowszym wywiadzie, dla WP Magazyn opowiedział, jak był traktowany, kiedy próbował sobie ułożyć normalne życie. Jego wyznanie o pracy na myjni szokuje!
Kiedy rozeszło się, gdzie pracuję, ludzie zaczęli tam masowo jeździć, żeby mnie zobaczyć. I jak się okazało, że przyciągam klientów, to nie wolno mi było zejść ze stanowiska, nawet żeby iść do łazienki. Musiałem się pytać pana kierownika, czy mogę zjeść śniadanie, zrobić sobie kawę, zapalić papierosa. Nic mi nie było wolno- wyznał w rozmowie z portalem magazyn.wp.pl.
Tomasz Komenda wspomina, że w czasie kiedy jego koledzy chodzili na przerwy, on musiał wymykać się, żeby skorzystać z toalety!
Nieraz musiałem uciekać, żeby skoczyć do toalety, bo szef chciał, żebym przez dziesięć godzin był na swoim miejscu i pokazywał się ludziom. Inni mogli sobie schodzić ze stanowiska, kiedy chcieli, a ja musiałem się ze wszystkiego spowiadać. Często nie dostawałem zgody, na przykład, żeby iść po kawę. Tłumaczono mi, że jest za dużo pracy. Inni mogli bez problemu- wspomina Tomasz Komenda.
Tomasz Komenda opowiedział, że ludzie, którzy przyjeżdżali zobaczyć go na myjni prosili o wspólne zdjęcie i chcieli, żeby opowiedział o swoich dramatycznych doświadczeniach.
Zobacz także: Tomasz Komenda grozi ojcu zamordowanej Małgorzaty Kwiatkowskiej w "Dzień Dobry TVN": "Ostrzegam po raz ostatni!"
Tomasz Komenda opowiedział, jak był traktowany w pracy na myjni.
Szokujące wyznanie Tomasza Komendy, który wspomina, jak musiał uciekać, żeby zrobić sobie przerwę na wyjście do toalety.