Szok! W sklepach ZABRAKŁO płyt Górniak
Kto by pomyślał...
Przedwczoraj do sklepów trafiła płyta Edyty Górniak "My". Na nowy krążek diwy fani musieli czekać aż pięć lat i, jak się okazuje, niektórzy z nich będą musieli jeszcze poczekać co najmniej kilka dni. Z relacji naszych czytelników wynika, że nie we wszystkich sklepach z płytami, w których "My" miało być dostępne już 14 lutego, można je kupić.
Postanowiliśmy sami sprawdzić jak sytuacja wygląda w warszawskich punktach z muzyką. Chcąc dostać płytę Edyty trzeba naprawdę mieć sporo cierpliwości. Dopiero w czwartym sklepie trafiliśmy na półkę z płytami gwiazdy. Gorzej jest np. we Wrocławiu czy w Trójmieście (nie wspominając o mniejszych miasteczkach), gdzie kupienie "My" graniczny niemal z cudem. Z czego to wynika? Prawdopodobnie z ogromnej ilości zamówień przez internet. Kupujący od początku stycznia mogli składać zamówienia na nową płytę Edyty. Kiedy inni chcieli dostać fizycznie album na Walentynki, był problem.
Zainteresowanie nową płytą Górniak okazało się tak ogromne, że jeszcze przed premierą otrzymała status platynowej płyty. Co więcej, ceny w internetowych sklepach w dniu premiery wzrosły o kilka złotych. Jeszcze tydzień temu zamawiając krążek na stronie Empiku musieliśmy zapłacić 39,49 złotych, kupując go dzisiaj zapłacimy 42,99 złotych. W tej chwili "My" plasuje się na trzeciej pozycji listy najchętniej kupowanych płyt Empiku. Jednak na oficjalny wynik sprzedaży uzyskiwany na podstawie ilości zamówień płyt przez wszystkie sieci sklepów musimy poczekać do soboty, wtedy poznamy oficjalny ranking OLiS.
Dla fanów, którzy szukają sklepów z płytami Górniak mamy dobrą informację - nam udało się znaleźć je już przedwczoraj w warszawskim Empiku przy ulicy Marszałkowskiej. Było ich nawet całkiem sporo:
Wczoraj rano odwiedzając ten sam punkt płyt znacznie ubyło:
Nie spodziewaliśmy się, że w dobie kryzysu na muzycznym rynku może zabraknąć płyt. Zwłaszcza, że jeszcze kilka godzin temu w sieci krążyło wideo ze spotkania z fanami, którzy mimo licznych zachęt ze strony Edyty nie śpiewali z nią piosenek, tak jakby w ogóle ich to nie interesowało.
Relacja naszego czytelnika: Przerywała spotkanie na poprawianie makijażu, nie znała tekstu piosenki, nie chciał z nią nikt śpiewać, zatrzymała pracowników Empiku do 1 w nocy
Poniżej mała część komentarzy jakie znaleźliśmy na Facebooku Edyty Górniak:
chimera